FILMY 1288 nowy temat
szukaj Kategorie

Zachęcam do rozmowy na temat filmów, które zobaczyliście, bądź macie zamiar obejrzeć. Tutaj swoją opinią dzielisz się z innymi.

Rok 2010 5
Redox

Zbliża się koniec bieżącego roku to i małe podsumowanie tegorocznych produkcji nie zaszkodzi. Oczywiście można uwzględnić produkcję z 2009 r. (jak "Sherlock Holmes") lub starsze (takie jak np. "Amadeusz" czy "Tokijską opowieść"), które miały oficjalną premię polską w 2010 r.

Na chwilę obecną moje zestawienie prezentuje się tak:

NAJLEPSZY FILM ROKU: The Social Network reż. David Fincher – najgłośniejszy film roku. Perfekcyjnie wyreżyserowany, równie dobrze zagrany, dopełniony niepokojącymi rytmami spod ręki Trenta Reznora. Czy to tylko film o Facebooku? Obejrzyjcie sami i po zakończeniu postawcie sobie to pytanie. Odpowiedź nie będzie już taka jednoznaczna. Film uznany przez Politykę za jeden z 10 najważniejszych elementów popkultury 2010 r. Lepszej rekomendacji chyba nie trzeba!

02. Incepcja reż. Christopher Nolan – przed premierą filmu Nolana chyba nikt nie miał pojęcia czym jest owa incepcja. Dzisiaj słowo to jest na ustach tysięcy fanów. Świeże, dynamiczne kino, które ma szanse wpisać się w kanon filmów science-fiction. Pierwszorzędna robota!

03. Fantastyczny Pan Lis reż. Wes Anderson – Twórca Genialnego klanu sięga po klasyczną animację, by opowiedzieć prostą historyjkę, jednak nie pozbawioną specyficznego poczucia humoru i ciekawych postaci. Dla fanów animacji pozycja obowiązkowa!

04. W chmurach reż. Jason Reitman – Trzeci pełnometrażowy film Reitmana wydawał się niczym innym jak kolejną sztampową produkcją z uśmieszkiem George’a Clooneya i wypocinami panny znanej ze ZmierzchuAnny Kendrick. Jednak po obejrzeniu obrazu tak niewdzięcznie śpiewać będzie mało kto. Film to bowiem gorzka diagnoza naszych czasów i zmierzenia się z samotnością.

05. Kick-Ass reż. Matthew Vaughn – Kolejny dowód na to, że ekranizacje komiksów nie są na wymarciu. Zręczna zabawa cytatami, schematami obowiązującymi w komiksach i dynamiczną akcją. Miejmy nadzieję, że sequel dotrzyma kroku części pierwszej.

Wprawdzie ranking bardzo skromniutki, bo nie widziałem wielu oczekiwanych produkcji roku (Somewhere, Miasto złodziei czy 127 godzin), więc mała aktualizacja może nastąpić w najbliższym czasie. Inne polecane produkcje: Autor Widmo, Wyspa tajemnic, Toy Story 3, Prorok, RED, Co nas kręci co nas podnieca


NAJGORSZY FILM: Opętani reż. Breck Eisner – oklepany temat, jeszcze bardziej oklepana realizacja. Brak jakiegokolwiek napięcia czy efektu zaskoczenia. Czyżby ten podgatunek horroru się wypalił?

02. Parnassus reż. Terry Gilliam – Lubię twórczość Gilliama jak i samego Heatha Ledgera, ale Parnassus niczym mnie nie zaskoczył, wyimaginowany świat nie tyle co mnie wciągnął co znużył. Liczę na szybką rehabilitację, panie Gilliam.

03. Ciacho reż. Patryk VegaWreszcie prawdziwa komedia! – takim hasłem dystrybutorzy reklamowali film. Oczywiście to bzdura, bo produkcja niczym specjalnym nie wyróżnia się spod innych podobnych dzisiejszych polskich filmów. Nic specjalnego!

04. Walentynki reż. Garry Marshall – gwiazdki komedyjek romantycznych (no może prócz Jamiego Foxxa) zebrano w jednej kupie i nakręcono coś na wzór brytyjskiej To właśnie miłość. Mam nadzieję, że na następne walentynki producenci zafundują nam coś bardziej oryginalnego!

05. Starcie tytanów reż. Louis Leterrier – jeden z wcześniejszych przykładów zdominowania filmu przez efekty wizualne na niekorzyść fabuły.

Jestem ciekaw waszych tego typu mini-zestawień. Jak określilibyście rok 2010? Udany czy może wręcz przeciwnie?
Pozdrawiam

Krótki filmik podsumowujący mijający rok
Lista 10 najlepszych produkcji 2010 r. wg założyciela IMDb.com

alter_ego

No to moje podsumowanie:

Najlepsze filmy wg mnie :

Barry Munday – sympatyczna komedia obyczajowa o gościu który traci co dla faceta najważniejsze – jaja (dosłownie) ale zyskuje być może coś cenniejszego czyli miłość i rodzine. . Niezły Patrick Wilson i prze-genialna Judy Greer.

Diabeł – bardzo fajny horrorek o ludziach uwięzionych w windzie z diabłem :), film właściwie mógłby być którymś z odcinków Z Archiwum X lub jakiegoś innego serialu typu Strefa Mroku, trzyma w napięciu i ma świetny klimat coś jak lata 90.

Salt- niezłe kino akcji, które nie wiem czemu jest ostro krytykowane za głupotę, ja jako wychowanek kina akcji mogę potwierdzić ze każdy film akcji jest mniej lub bardziej głupi, być może w Saltcie jest to bardziej widoczne, sam nie wiem, ja się bawiłem na nim świetnie, szybka akcja od początku do końca, jedna rzecz która mi się nie podobała to pani Jolie , nie mam nic do niej ale w tym filmie wyglądała jak szkielet i oglądając film aż chce się jej dać kanapkę :)

Opętani- oklepany temat, jeszcze bardziej oklepana realizacja, … ale to jest film który tygryski lubią najbardziej czyli małe miasteczko i zewsząd zagrożenie, do tego dzielny szeryf i jego żona, świetny wręcz klasyczny horror.

Amish Grace – telewizyjna produkcja o niedawnych dramatycznych wydarzeniach we wiosce Amshów (wariat z bronią wtargnął do szkoły i zabił kilkoro dzieci, historia prawdziwa) , nie jest to może jakaś produkcja super solidna, ale mówi o czymś bardzo ważnym o stracie i przebaczeniu,
ponadto gra tam wciąż piękna Kimberly Williams-Paisley i cholera głupio się trochę przyznać ale wzruszyłem się na tym filmie.

Ponadto Polecane produkcje:
Niepowstrzymany (niezłe kino akcji i moim zdaniem najlepszy film Tonnego od czasu Wroga Publicznego), Social Network (myślę ze będzie Oscar dla najlepszego filmu), Predators, Centurion, Incepcja, Toy story 3, Temple Grandin, Wszystko w porządku

Najgorsze filmy:

Starcie tytanów – syf , kiła i mogiła , i mój prywatny rekord dla blockbustera – 10 minut wytrzymałe na filmie :), na drugi dzień próbowałem do obejrzeć ale dałem rady kolejne 15 minut, dalszych prób nie czyniłem :)

Amerykanin – nuda.

Rok 2010 określam jako średni , żadnemu jak dotąd filmowi nie wystawiłem oceny powyżej 7.

Ronaldinho

Z tych takich hitowych i bardziej popularnych produkcji 2010 obejrzałem może 30% i z nich zdecydowanie najlepsze to:
1. The Social Network
2. Incepcja
3. Shutter Island
4. The Town
5. Różyczka

Niewykorzystany potencjał:
1. TRON: Legacy
2. Predators
3. Wall Street: Money Never Sleeps
3. A Nightmare on Elm Street

Pozytywne zaskoczenie:
1. Jackass 3-D
2. The Crazies
3. The Ghost Writer
4. Frozen

W kwestii najgorszych się nie wypowiem, bo ja zazwyczaj takie filmy omijam, od razu czuję, że mi się nie spodobają (a z tych co oglądałem takiego nie było), np nie muszę oglądać "Ciacho", aby upewnić się, że to kolejny marny film udający komedię. Przede mną jeszcze dużo do nadrobienia filmów z 2010, myślę, że przed Oscarami się wyrobię, bo styczeń to u mnie miesiąc pod znakiem ostatniego miesiąca studiów inżynierskich.

Quagmire

Sądzę, że bardzo duże szanse na znalezienie się na mojej liście ma 127 hours i True Grit, ale na chwilę obecną moja złota, pegasusowa piątka roku (wg premiery na świecie) to:

1. Czarny łabędź- są takie filmy po których ogarnia mnie wrażenie, że dokładnie tak bym to nakręcił, film Aronofsky’ego jest jednym z nich. Niektórzy mogą powiedzieć, że to nic nowego, ale nie słucham filmowych burżujów którzy pozjadali wszystkie filmy. Wolę stwierdzenie, że w tym poważnym filmie Darren A. radośnie czerpie z kina samego siebie, Cronnenberga, Polańskiego, czy Raimiego. Wszystko jest tak pełne emocji i nieziemsko zagrane przez Portman, że gdybym palił to w trakcie seansu poszłaby cała paczka.

2. Social Network- tutaj znowu mamy rolę życia, tym razem z zaskakującej strony Jesse’iego Eisenberga, z prostej historii wyciśnięto maksimum, a Fincherowi nie udało się wyreżyserować ani jednej złej sceny. To jest facet który z odcinka "Klanu" stworzyłby emocjonujący thriller, więc czekamy na "Gangsterzy u Chojnickich 2".

3. Incepcja- Nolan przypomniał światu, że blockbuster nie musi być głupi, że w trakcie oglądania filmu za 160 mln$ nie musimy wstydzić się za namiastkę mózgu reżysera. Po prostu świetna, niegłupia rozrywka, wcale nie taka wydumana i napuszona jak sądzą niektórzy.

4. Toy Story 3- animacja przy której chowają się wszystkie Shreki, Madagaskary i inne popularne u nas czerstwo-śmiechowe animacje (mam nadzieję, że w tego Sylwestra nie stracę dwóch dych w tak głupi sposób jak kupując bilet na Madagaskar2). Śmiech, refleksja, trochę dla dzieci, trochę dla dorosłych, wspaniali bohaterowie i finał który staje w gardle ze wzruszenia…

5. Kick-Ass- wydaje się, że pod koniec roku mocno niedoceniana, pomijana w plebiscytach komiksowa wariacja Matthew Vaughna. Kompletnie niepoprawna zabawa w kino z odlotowym soundtrackiem. Oczywiście w drugiej połowie cierpi na syndrom Hancocka, ale czy to naprawdę tak bardzo przeszkadza w mimo wszystko opartej na klasycznych ramach historii o chłopaku który przestaje być prawiczkiem a zostaje bohaterem?

O piąte miejsce biły się jeszcze The Town, Ghost Writer i Shutter Island, ale mam dobry humor, więc wybrałem film najbardziej rozrywkowy :) To teraz czas na mniej przyjemne rzeczy…czyli najgorsze filmy roku:

1. Last Exorcism- a podobno w Quantanamo torturują Eminemem i Metallicą… Najnudniejszy film świata, większość filmów z wesela jest ciekawszych, filmy ze studniówki potrafią być lepszym horrorem.

2. Skyline- kolejny dowód na to, że w braciach Strausse nie tli się żaden płomyk reżyserskiego talentu, chyba, że mówimy o talencie do wypuszczania pełnych niezamierzenie śmiesznych scen koszmarków…Uwe już niedługo pozostanie królem, Ed Wood drży w niebiosach…

3. Grown Ups- wiecie co jest bardziej żenujące od kompletnie nieśmiesznej komedii z 5 gwiazdami tego gatunku?…

4. Jonah Hex-…bardziej żenujący jest nudny jak flaki z olejem film przygodowy, amerykańskie służby mają kolejny na tej liście film dla podejrzanych o terroryzm…

5. MacGruber- miała być kupa żartów na temat MacGyvera a była sama kupa…

O miejsce na liście biło się jeszcze kilka pomniejszych żenad (tak panie Kutcher i pani Heigl!) oraz Casey Affleck bił Jessicę Albę w żałosnym, pseudoartystycznym wymiocie…

PS. Sorry, że tak się rozpisałem na tym freestyle’u :)

Ronaldinho

Hehe, dobre podsumowanie, i właśnie takie filmy jak "MacGruber" i "Skyline" od razu skreślam bez obejrzenia, "Jonah Hex" – mam świadomość, że to pewnie podobny poziom, ale chyba nie odpuszcze tego ze względu na Josha Brolina, "Grown Ups" to nawet nie wiem co to jest, a jedynie z tej listy najgorszych nie skreśliłem "The Last Exorcism", bo lubię takie klimaty, a głupi mi się po zwiastunach nie wydał.

Trophy

Najlepsze:
- "Kick-Ass",
- "The Social Network",
- "Shutter Island";

Największe rozczarowania:
- "Inception",
- "Machete",
- "Salt";

Proszę czekać…