Zachęcam do rozmowy na temat filmów, które zobaczyliście, bądź macie zamiar obejrzeć. Tutaj swoją opinią dzielisz się z innymi.
Od pewnego czasu próbuję sobie przypomnieć tytuły dwóch filmów, które oglądałem lata temu, niestety, bezskutecznie. Może ktoś z was je rozpozna, z góry dziękuję.
1. Akcja rozgrywała się w którymś z amerykańskich miast podzielonych na dystrykt dla białych i dla czarnych. W owym obszarze czarnych była jedna pizzeria prowadzona przez białego (przewijał się wątek czarnych którym nie podobało się udekorowanie restauracji – były tam tylko zdjęcia białych) W zaawansowanym etapie filmu zaczęła się mała rewolucja, owa pizzeria została doszczętnie zniszczona, o ile się nie mylę, ktoś zginał w trakcie.
2. Główny wątek dotyczył morderstwa, o ile się nie mylę, popełnionego przez snajpera. Cała akcja pokazana była z 3 lub 4 perspektyw (pierwsza z nich to perspektywa stacji telewizyjnej, druga to chyba oficera policji, dalszych nie pamiętam), każda kolejna odkrywała coraz więcej szczegółów dotyczących zabójstwa.
Proszę czekać…