Zachęcam do rozmowy na temat filmów, które zobaczyliście, bądź macie zamiar obejrzeć. Tutaj swoją opinią dzielisz się z innymi.
Witam! (:
Moi drodzy, poszukuję dwóch filmów, których nazw niestety nie pamiętam, a wiem, że bardzo mi się podobały.
Pierwszy z nich to thriller, nakręcony raczej po roku dwutysięcznym. Chodziło w nim o to, że młoda kobieta, bodajże pisarka, dostaje w spadku po cioci (samobójczyni) mieszkanie w starej kamienicy. Dziewczyna jest nękana przez sąsiadkę z dołu, której nigdy tak naprawdę nie widziała, wie tylko o niej przez pukanie w podłogę i od lokatora, nieco starszego od siebie mężczyzny. Któregoś razu kobieta chce pogodzić się z sąsiadką z dołu i przyczepia jej na drzwiach kartkę "przeprosinową". Parę dni później dostaje wielką paczkę, w której jest trumna wypełniona jakimiś gąbkami, a wśród nich jest jej własna kartka z napisem "przeprosiny przyjęte" i zdjęciami jej cioci, tuż po śmierci (spadła z balkonu).
Wiem, że na końcu filmu okazuje się, że zarówno ciocia głównej bohaterki, jak i sąsiadka z dołu zostały zamordowane przez sąsiada, który jako jedyny dla kobiety wydawał się miły. Ją też chciał zabić, ale oczywiście mu to nie wyszło. Pamiętam, że film trzymał w napięciu i bardzo mi się podobał, dlatego prosiłabym o pomoc! :C
Drugi film jest na pewno skandynawski, opowiada o przyjeździe syna (który mieszka w Niemczech) do ojca (który najprawdopodobniej mieszka gdzieś w Norwegii). Syn ten przyjeżdża razem ze swoim przyjacielem i poznają życie prostych ludzi mieszkających w campingach.
Najbardziej zapamiętany przeze mnie motyw to babcia chodząca z wypchaną foką, którą dostała od ojca głównego bohatera, czyli swojego syna. Wiem też, ze w soundtracku do tego filmu na pewno znalazła się piosenka "The One" zespołu Trabant.
Pomocy, proszę!!! :c
Proszę czekać…
