HYDE PARK 613 nowy temat
szukaj Kategorie

Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.

Lotto 26
Trophy

Co myślicie o Totolotku?
Czy to możliwe, aby wygrać jakąś większą kwotę?
Czy w ogóle gracie/graliście w to – okazyjnie, nałogowo?
A może znacie kogoś kto wygrał?

Ostatnio parę razy zagrałam z ciekawości, żeby zobaczyć ile to warte, ale ani złotówki nie wygrałam. Moja babcia kiedyś też grała, ale z tego co pamiętam, to też adnych większych sum nie udało jej się wygrać.

Jakie jest Wasze zdanie?

Beznickowy

Nie znam nikogo, kto by szóstkę trafił. Znam ze studiów niezłego mózgowca z matematyki, co ma system oparty na rachunku prawdopodobieństwa. Raz trafił piątkę i kilkadziesiąt razy trójki i czwórki. Ale gra od paru lat na każdym losowaniu, więc wynik i tak nie powala (z kasą jest do tyłu). Mnie hazard i gry tym podobne nie kręcą (choć w pokera lubię zagrać od czasu do czasu), ale przy wielkich kumulacjach puszczam na "chybił trafił", bo historia pokazuje, że najczęściej w ten sposób można szóstkę trafić.

Łatwiej można zarobić obstawiając u bukmacherów (albo grając w najpopularniejszą grę na świecie – giełda) – wystarczy rozeznanie i umiejętność chłodnej kalkulacji, a można całkiem porządne pieniądze zarobić.

Spinnaker

Ja miesiąc temu pierwszy raz w życiu kupiłem los kaskady i wygrałem 8 złotych, słownie: osiem złotych :P hehe Niestety, po wielu późniejszych próbach nic więcej nie udało się ugrać :(

jacks

Nigdy nie grałem i nie planuję :) Jak dla mnie kasa wyrzucona w błoto, a wygrana zależy jedynie od dużego szczęścia…

ember

Ojczym gra uparcie od wielu lat (raczej z marnym skutkiem, no, może parę czwórek). Szóstkowych szczęściarzy też nie znam, ojciec mojego znajomego trafił 5 i to chyba tyle. Mnie to za bardzo nie interesuje (chociaż podobno mam szczęście w życiu :-)). Jak byłam mała, to bardzo cieszyłam się jak wygrałam kilka złotych w tych Lottowych zdrapkach ;)

Beznickowy

> ember o 2012-03-07 23:07 napisał:
> Ojczym gra uparcie od wielu lat (raczej z marnym skutkiem, no, może parę
> czwórek).

Właśnie tacy ludzie nabijają pulę (jak moi dziadkowie), a potem przy kumulacji jakiś szczęśliwiec, który gra sporadycznie na "chybił trafił", trafi szóstkę. Więc tak jak napisał jacks to pieniądze wyrzucone w błoto, a ludzie, którzy słyszą ten wieczny, wewnętrzny głosik: "To jest ten dzień! Dzisiaj ci się uda!" mają problem. Chociaż w Totka gram do 10 razy w roku, to sam liczę, że w końcu trafię szóstkę :D

mysza_007

ja gram od czasu do czasu jak jest jakas wieksza kumulacja za 60-100zl w duzego zawsze na chybil trafil, podobno zdecydowana wiekszosc 6-tek to wlasnie chybil trafil i ja sie w sumie nie dziwie bo nie wierze w jakikolwiek sysytem w grze, który umozliwi wygrana, moze zwiekszy prawdopodobienstwo, ale na pewno nie na tyle aby oplacalo sie zainwestowac, zreszta zakladam, ze ludzie którzy pracuja w lotto i to opracowali to sie tez na matmie znaja…
moj stary kiedys mial 5, ja najwiecej 4, 3-ki, generalnie na pewno jestem stratny;p, ale jak sie kiedys 6-ka trafi…to fajnie bedzie;p

nathalie

Gram bardzo rzadko, czasem los na chybił-trafił przy dużej kumulacji lub na przykład w dniu urodzin : ) Nigdy więcej niż jeden los.
Znajomi zażyczyli sobie zamiast kwiatów na swoim ślubie, właśnie kupony Lotto. Zebrali ich naprawdę dużo, a niektóre były nawet za kilkadziesiąt zł. Trafili tylko kilka trójek ; )

I nie trzeba być wielkim matematykiem żeby policzyć sobie prawdopodobieństwo trafienia szóstki – jest znikome.

A_Biel

Zagrałam kilka razy z nadzieją, że może się uda, ale nie wygrałam ani grosza. Skutecznie mnie to zniechęciło do podejmowania kolejnych prób.

miodzik

No to widzę, że tu sami pechowcy ;) Ja w Totolotka grywam bardzo sporadycznie, coś jak @beznickowy, jak jest spora kumulacja, choć tą wtorkową (21 mln. odpuściłem, bo wracając do domu przejechałem punkt Lotto i nie chciało mi się wracać), ale kiedyś grywałem w totalizatora sportowego Ligi angielskiej – w latach ’80. Na jednym kuponie było po pięć zakładów i zdarzały mi się 10. czy 11. grając systemem (to tak jakby 3. i 4. w Lotto), ale zawsze te wygrane były niższe niż wydane na system pieniądze.

Ale pewnego dnia w 1983 roku (dwa dni po moich 18. urodzinach) trafiłem w jednej kolejce, na jednym kuponie (5 zakładów) 12, 2×11, 2×10! Myślałem, że zgarnę miliony, ale się okazało, że kolejka była tak przewidywalna, że bardzo dużo osób miało 11., a kilka właśnie 12. No i po podzieleniu tej kasy dostałem trochę ponad 100 tys. starych złotych. To wcale nie było tak mało, bo kupiłem sobie wtedy własny pierwszy samochód (VW Garbusa 2 lata młodszego ode mnie;), ale i tak żałowałem po latach, że po prostu nie kupiłem wtedy najzwyklejszych dolarów, albo jeszcze lepiej marek niemieckich, 6 lat później miałbym te kwotę pomnożoną 10x co najmniej :)

Trophy

> nathalie o 2012-03-08 10:29 napisał:
> Znajomi zażyczyli sobie zamiast kwiatów na swoim ślubie, właśnie kupony Lotto.
> Zebrali ich naprawdę dużo, a niektóre były nawet za kilkadziesiąt zł. Trafili
> tylko kilka trójek ; )

Hehe. Ciekawe życzenie. Tylko szkoda, że tak mało wygrali z taką ilością kuponów.

> Ale pewnego dnia w 1983 roku (dwa dni po moich 18. urodzinach) trafiłem w jednej kolejce, na jednym > kuponie (5 zakładów) 12, 2×11, 2×10! Myślałem, że zgarnę miliony, ale się okazało, że kolejka była tak
> przewidywalna, że bardzo dużo osób miało 11., a kilka właśnie 12. No i po podzieleniu tej kasy dostałem
> trochę ponad 100 tys. starych złotych.

Miałeś szczęście trzeba przyznać, bo to sporo kasy było na tamte czasy.

Dzisiaj jest losowanie na 30mln, akurat na Dzień Kobiet taka kumulacja. Miałam puścić los, ale fakt, że szanse są znikome zrezygnowałam z tego pomysłu. Odrzuciło mnie to. :-)

dziubek_1

raz w życiu wygrałem 70zł w multi lotka i poszło na "przelew"

miodzik

> Trophy o 2012-03-08 17:26 napisał:

> Miałeś szczęście trzeba przyznać, bo to sporo kasy było na tamte czasy.

Na tyle "dużo", że musiałem zerwać wtedy z dziewczyną, z którą chodziłem od dwóch lat, bo miała inne plany co do tej kasy ;) Z perspektywy lat patrząc to była największa korzyść z tej wygranej (chociaż tego Garbusa też mi niejeden pewnie zazdrościł :)

Beznickowy

> miodzik o 2012-03-08 18:01 napisał:
>
> Z perspektywy lat patrząc to była największa korzyść z tej wygranej

No dostałeś nauczkę. Jakbyś wygrał po raz drugi taką kwotę, to na pewno dziewczynie/żonie/kochance byś już nie powiedział :D

justangel

> Beznickowy o 2012-03-07 22:22 napisał:
> Nie znam nikogo, kto by szóstkę trafił.

Cóż, tego to możemy nawet nie wiedzieć. Kto by się chwalił kilkoma milionami przed wszystkimi?

Szczerze mówiąc gdybym wygrała jakąś większą kwotę starałabym się zachować tą informację w jak największej tajemnicy. Dowiedziałby się mój mężczyzna i najbliższa rodzina (rodzice, może rodzeństwo) I to tyle. Koniec kropka. Żadnego wtajemniczania kuzynów, przyjaciół, znajomych z pracy. Po co?

Swoją drogą nie wiedziałam, że dziś taka kumulacja, bo jeden zakład to bym puściła. Ot tak, żeby dać szansę losowi:)

Beznickowy

> justangel o 2012-03-08 19:14 napisał:
> Cóż, tego to możemy nawet nie wiedzieć. Kto by się chwalił kilkoma milionami
> przed wszystkimi?

Się ludzie nie chwalą, ale ze statystyk wynika, że większość zwycięzców dosyć szybko "przepija", nie dosłownie, tę wygraną, więc raczej dałoby się zauważyć, że komuś bliskiemu zaczęło się lepiej powodzić :D

Ja nie wiem, co bym zrobił, gdybym wygrał… Pewnie bym zgłupiał; zgłupiał do tego stopnia, że wyprodukowałbym jakąś polską mega produkcję filmową :D

justangel

Hehehe, to faktycznie musiałbyś sporo wygrać, bo kilka milionów to może być mało;)

A co do wygranej, to statystyki jedno a zdrowy rozsądek to drugie. Przy dużej wygranej chyba bezpieczniej jest się nie ujawniać i wymyślić dobrą historię do opowiadania znajomym skąd ma się pieniądze.

Trophy

Jak ja bym wygrała to część bym na jakieś lokaty powrzucała, żeby się mnożyły. ;) Oczywiście dom, samochód, ale też bez przesadyzmu.

> Ja nie wiem, co bym zrobił, gdybym wygrał… Pewnie bym zgłupiał; zgłupiał do tego stopnia, że
> wyprodukowałbym jakąś polską mega produkcję filmową :D

He. Oby nie kolejny Kac Wawa.

Gdzieś przeczytałam w internecie, że ktoś wygrał ileś tam milionów i podczas podpisywania umowy przy odbieraniu wygranej nie przeczytał jakiejś informacji małym druczkiem, a ona mówiła, że przekazuje dużą część wygranej na jakieś fundacje i zeżarli ponad połowę kasy. No ale, myślę że nawet milionem człowiek by nie pogardził.

miodzik

Okazuje się, że teraz już jest 40 mln – więc chyba jednak się skuszę na tych kilka "chybił tarfił". Tak swoją drogą sam totalizator podaje, że jeszcze nigdy w ich historii nie było tak, żeby szóstka się powtórzyła z tych samych liczb. Jakby tak mieć takie zestawienie trafionych szóstek z wszystkich lat to można by trochę jednak ograniczyć pozostałe możliwości i zwiększyć prawdopodobieństwo :)

Trophy

Zaskoczyło mnie to, że wczoraj nikt nie wygrał, bo mam wrażenie, że ta kumulacja specjalnie jest "napędzana" na takie specjalne okazje i święta, jak np. Dzień Kobiet.

Beznickowy

> Trophy o 2012-03-09 18:22 napisał:
> Zaskoczyło mnie to, że wczoraj nikt nie wygrał, bo mam wrażenie, że ta kumulacja
> specjalnie jest "napędzana" na takie specjalne okazje i święta, jak np. Dzień
> Kobiet.

A dzisiaj Dzień Mężczyzn, więc kolejna okazja :D mam nadzieję, że szczęście mi dopisze i miliony będą moje.

Trophy

Jak wygrasz, to może rzucisz trochę trochę tych milionów na rozwój FDB ;-)

Anonimowy

Czasem gram.
Najczęzciej kupuje zdrapki, moja największa wygrana to 40funtów.
Można wygrać dużą sumę pieniędzy.

ZSGifMan

> Trophy napisał: Jak wygrasz, to może rzucisz trochę trochę tych milionów na rozwój FDB ;-)

Jak wygram kilkanaście milionów, to kupię FW i wywalę wszystkich z zarządu na zbity pysk, skasuje konta wszystkim trollom, a zaraz po tym … wyłączę serwery ;P

ar23s

Polecam zobaczyć poniższy film – reupload z innego kanału, który został usunięty.
https://www.youtube.com/watch?v=A6nq821s1TY

ZSGifMan

Kiedyś to już widziałem, same teorie spiskowe…

Takie filmiki są jak miejskie legendy o porywaczach dzieci, wycinanych organach na przeszczepy itp.
;p

Brehen

> Beznickowy o 2012-03-07 23:22 napisał:
> Nie znam nikogo, kto by szóstkę trafił. Znam ze studiów niezłego mózgowca z
> matematyki, co ma system oparty na rachunku prawdopodobieństwa. Raz trafił
> piątkę i kilkadziesiąt razy trójki i czwórki. Ale gra od paru lat na każdym
> losowaniu, więc wynik i tak nie powala (z kasą jest do tyłu). Mnie hazard i gry
> tym podobne nie kręcą (choć w pokera lubię zagrać od czasu do czasu), ale przy
> wielkich kumulacjach puszczam na "chybił trafił", bo historia pokazuje, że
> najczęściej w ten sposób można szóstkę trafić.
>
> Łatwiej można zarobić obstawiając u bukmacherów (albo grając w najpopularniejszą
> grę na świecie – giełda) – wystarczy rozeznanie i umiejętność chłodnej
> kalkulacji, a można całkiem porządne pieniądze zarobić.

Tylko skończony debil poinformowałby ludzi o takiej wygranej, więc może znasz kogoś kto puknął 6.

Proszę czekać…