Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.
> ZSGifMan o 2018-11-01 02:12 napisał:
> O Ty jeden Ty! Nie poczekałeś na innych np. na mnie?! ;D
Hehe, no to pijmy dalej, na raziw eypiłem tylko 3 browce i 200 gram żoładkowej gorzkiej.
> Adrenochrom o 2018-11-01 02:38 napisał:
> Hehe, no to pijmy dalej, na raziw eypiłem tylko 3 browce i 200 gram żoładkowej
> gorzkiej.
Łooo kuźwa, człowieku!
Toż to jakiś drink Mołotowa ;D
(chyba nie będę gorszy ;)
Ja łyknąłem na smak wódki porzeczkowej z 2012 roku, trochę chyba 5-cio letniego Bellsa, w między czasie jeszcze białego Bushmillsa, a teraz sięgam po czystą Krupnika i zapiję ją browcem :[]
Do tego puszczę sobie 3-ci odcinek Nawiedzony dom na wzgórzu ;) Wczoraj jak do piwa puściłem sobie drugi, to mało ze dwa razy nie spadłem z krzesła! Pierwszy odcinek bardzo mi się podobał, no ale ten drugi… polecam! Serialik fajny, prosty, tani, na nic się nie sili i taki jakby młodzieżowy (żeby nie dziecinny), strachy na lachy, ale jak się zasadzisz po ciemku na niego… Oooo! Są emocje! ;D
> rolnik_postepowy o 2018-11-01 12:10 napisał:
> https://www.youtube.com/watch?v=sbQHuDexzLo
No tak, jak co roku akcja Znicz
> ZSGifMan o 2018-11-01 06:37 napisał:
> Ja dalej siedzę i piję, a Ty?
>
> Coś mi mówi, ze padłeś…
> Właśnie puszczam 4-ty odcinek ;)
No zacząłem pić wczoraj od razu wracając z drugiej zmiany, a poszedłem spać o 4:30.
> Zasumitra o 2018-11-01 17:06 napisał:
>
> Ty dalej w tym Macu pracujesz z tymi dziewczętami?
Jakim kurw@ Macu, to chyba nie do mnie pytanie? xD
> Adrenochrom o 2018-11-01 16:01 napisał:
> No zacząłem pić wczoraj od razu wracając z drugiej zmiany, a poszedłem spać o
> 4:30.
Ja jeszcze coś dłubałem, a odpaliłem trunki dosyć późno, bo gdzieś chyba 2-3.
Zabalowałem z deko, a w kimę walnąłem chyba dopiero po 7-mej rano, a zwlec się trzeba było na obiadek na 14 :)
> Zasumitra o 2018-11-03 11:11 napisał:
> To ty jako rolnik masz wolne w święta?
Coś w tym dziwnego?
> Adrenochrom o 2018-11-09 23:12 napisał:
> Z okazji długiego łikendu https://youtu.be/BAtUjJQOyy8
Jaki on tam długi?
Raczej przyszły tydzień będzie nieco krótszy ;D
Film śmieszny, głupawy, choć pozytywny :]
> Adrenochrom o 2018-11-09 23:12 napisał:
> Z okazji długiego łikendu https://youtu.be/BAtUjJQOyy8
Prawdziwy mężczyzna pije tylko Cavalier http://webtrunki.pl/pics/trunki_photo/0/trunek_853_org.jpg
> ZSGifMan o 2018-11-10 09:41 napisał:
>
>
> Prawdziwy mężczyzna się nie ogranicza tylko do jednego trunku, ale
> ma ich całą paletę:
>
>
>
>
>
>
>
> :D
>
>
>
Piłem kiedyś tego Byka ze zdjęcia (chyba) i Byczą krew, której nie ma na tej fotografii.
> Adrenochrom o 2018-11-10 13:11 napisał:
> Piłem kiedyś tego Byka ze zdjęcia (chyba) i Byczą krew, której nie ma na tej
> fotografii.
Byczą krew (tę węgierską) to piłem, to dobre wino jest, na pewno nie sikacz. No chyba, że ta "Bycza krew" to jakiś nasz rodzimy wynalazek ;p
Sam też kiedyś w młodości piłem (jabole), ale strasznie siarą jechało, więc przerzuciliśmy się na piwo, albo spirytus z bazaru. To, że po jakimś ćwierć wieku po tych przygodach dalej widzę co piszę jest dowodem na wielkiego farta, albo dobrego nosa do zakupów takich specyfików naszego kumpla, który zaopatrywał siebie i nas na przeróżne okoliczności ;)
> ZSGifMan o 2018-11-10 13:19 napisał:
>
> Byczą krew (tę węgierską) to piłem, to dobre wino jest, na pewno nie sikacz. No
> chyba, że ta "Bycza krew" to jakiś nasz rodzimy wynalazek ;p
>
> Sam też kiedyś w młodości piłem (jabole), ale strasznie siarą jechało, więc
> przerzuciliśmy się na piwo, albo spirytus z bazaru. To, że po jakimś ćwierć
> wieku po tych przygodach dalej widzę co piszę jest dowodem na wielkiego farta,
> albo dobrego nosa do zakupów takich specyfików naszego kumpla, który zaopatrywał
> siebie i nas na przeróżne okoliczności ;)
>
>
>
Nie wiem czy ta Bycza krew była węgierska ale na butelce pisało "Bycz krew" bodajże i piłem ją w okolicach roku chyba 2000, będąc u babci na wsi.
> Adrenochrom o 2018-11-10 13:39 napisał:
> Nie wiem czy ta Bycza krew była węgierska ale na butelce pisało "Bycz krew"
> bodajże i piłem ją w okolicach roku chyba 2000, będąc u babci na wsi.
>
Nie, to musiało być coś innego i naszego, bo ta węgierska, to w tłumaczeniu tak jest, natomiast ona sama tak się zwie i wygląda:
https://www.google.pl/search?tbm=isch&q=egri+bikaver&oq=egri+bikaver&gs_l=img
A wizyty u babci, dziadka zawsze najfajniejsze :) Ja jak za małolata bywałem, to podkradałem papierosy, które babcia wykorzystywała jako środek mszycobójczy, bo dziadkowie nie palili, a ja z nimi na górkę i puf puf ;D
Smark jeden, hehe!
> rolnik_postepowy o 2018-11-30 23:12 napisał:
> https://www.youtube.com/watch?v=wT-Vc_Swmi4&t=5s
HAHA :D
"Yest, weekend, yest weekend ;)"
Dobre, całkiem niezłe.
Proszę czekać…