Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.
No to fajnie masz, tylko trzymaj kciuki, żeby temperatura dopisała, ta poniżej zera ;)
Bo jak nie…
https://www.youtube.com/watch?v=TaaVgq-On5k
Oglądać do końca! :D
Strasznie mi przykro, nie wiem jak to powiedzieć… eee, zobacz sam ;p
https://www.google.com/search?q=Andziax
@ZSGifMan Tak kilka razy, miałem też nieliche deja vu we śnie właśnie co jest co najmniej dziwne samo w sobie.
Czasami jak zarwę nockę i potem przysnę gdzieś na chwilę, to czasem tak mnie ten sen wymęczy i jakieś takie głupoty się śnią, że jak się budzę, to dobrych kilka minut musi minąć, żebym doszedł do siebie i do tego o co wkoło mnie chodzi.
Średnio raz na kilka tygodni trafia mi się taki wyraźny sen, że jak się budzę to mam wrażenia jakby wspomnienia z dnia poprzedniego, a raz na kilka lat przyśni mi się coś takiego co wyrywa całkowicie z butów i nawet nie nadaje się do wpisywania tutaj :O
Aleksandra – Ola bardzo fajne imię i z dzieciństwa pamiętam dużo Olek, a Natalia mam dziwne wrażenie, ze zbytnio wyeksploatowane ostatnimi czasy do spółki z Julią.
Od całkiem niedawna nie przepadam też za imieniem Adrian, ale wtajemniczeni zapewne doskonale wiedza dlaczego i nie powinni mi się dziwić.
@ZSGifMan
Ja za dużo Olek nie znałem, chyba tylko z 3. Zdecydowanie więcej Paulin, ale jakoś specjalnie mi się to imię nie podoba. A mi się wydaje, że Natalia nie jest specjalnie wyeksploatowane, no a przynajmniej nie tak jak Julia. W sumie z chęcią bym poznał jakąś miłą Natalię, bo do tej pory te, które poznałem to bardzo fajne dziewczyny ;)
W sumie Adrian to nie jest za fajne imię, ale i tak znacznie lepsze od powiedzmy takiego Alfonsa ;D Jak swego czasu zobaczyłem, że jest takie imię to normalnie padłem.
Pamiętam, że w analogicznym temacie miałem odpowiedzieć Słodkiemu Artyście i tego nie uczyniłem, więc zrobię to teraz, bo może Nas czyta…?
Imiona żeńskie:
-Larisa,
-Julia,
-Alicja,
-Adela,
-Laura,
-Natalia,
-Magdalena,
_Zofia
…i pewnie jeszcze z kilka by się znalazło. ;)
Imiona męskie:
-Aleksander,
-Ignacy,
-Jakub,
-Juliusz.
Mam dużą słabość do imion historycznych, stąd aż pali mnie, żeby dodać Augusta czy Napoleona. ;D
Hmm… Tristan jest jeszcze ciekawe i literackie.
A nie masz tak, że imię przypisuje Ci się do jakiejś osoby? Bo ja tak mam i gdy spotykam np. drugiego Tomka, to porównuje przez pryzmat tego pierwszego itp.
Spory problem był z wyborem imienia dla dziecka, bo raz nie mogło być niczyje z rodziny, to dwa nikogo ze znajomych też. Nam akurat się szybko udało i nawet wszyscy zadowoleni, z "nosicielką" włącznie ;P
Przecież napisane tam jest wyraźnie, czytać nie umie? :P
https://fdb.pl/users/buziakl
@ramsayek mnie również miło:)
@ZSGifMan raczej z mojego profilu za dużo nie wywnioskujesz. Można sobie zbudować o kimś zdanie i opinię, na podstawie wirtualnych zachowań, komentarzy, czy profilu, ale trzeba mieć do tego też dystans, bo tu tworzymy nasz wirtualny wizerunek. On jest b. często zniekształcony, gdyż związany np. z rozrywkową strefą naszego życia.
Ja swój profil traktuję raczej jako rozrywkę, fun, ale poza internetem jestem, można tak napisać z 50% inna, poważniejsza:P
Nawet to, że teraz tu piszę, w ciągu dnia, nie oznacza, że nie pracuję, a niektórzy mogą tak pomyśleć. Na szczęście nie wszyscy i na szczęście żyjemy obecnie w czasach wykonywania również takich zawodów, które umożliwiają nam łączenie przyjemnego z pożytecznym i z obowiązkami.
Tak więc, mój profil za dużo nie mówi, i tak właśnie ma być :D
Mówi dokładnie tyle ile chciałaś sama o sobie powiedzieć, a że tam jest Twoje imię… możliwe, że niekoniecznie prawdziwe, ale trzymajmy się, że takie chcesz mieć. Dodatkowo parę cyferek, kto kiedy przyszedł i co zrobił itp. To już coś zawsze mówi ;)
A co dopisania tutaj, to teraz chwila prawdy: gadamy na dzieci, że uciekają w wirtualny świat i żyją iluzją, gdy tymczasem dorośli ludzie siedzą i klepią jakieś wspomnienia i ideologiczne dyrdymały w… czasie pracy ;D
Faktycznie, może i tak, bo ja siedząc cały dzień przed kompem tylko przeskakuję do innego okna, czy nawet zakładki i już mogę tu pisać. Dlatego tak mnie tu dużo, zresztą widzę, że Ciebie też :D
Też jesteś niewolnicą jakiegoś kombinatu klepania cyfr i produkcji makulatury?
@ZSGifMan ja raczej pracuję z pasji, więc to żadna praca dla mnie, ale pracuję dla d. firmy więc też mam pewne ograniczenia decyzyjne, aczkolwiek idzie to wytrzymać. My pracujemy przez programy do projektów, więc nie jestem sama, na szczęście bo bym uschła.
Tak, sporo mnie jest, czasami znikam, bo jak są nowe projekty to trzeba przycisnąć. Ale ja jestem tu bardziej z doskoku, wpadam i wypadam. W międzyczasie oblatam park z psem itd.. :D
Zawsze są lepsze i gorsze momenty, fragmenty życia, ja mam teraz taki nudny i mało ciekawy – proza życia. To oczywiście jak chodzi o aspekt czysto zawodowy, tylko i wyłącznie.
Jakoś w 2005 zacząłem pewien projekt, który skończyłem tego samego roku, albo 2006, już nie pamiętam akurat tego tak dokładnie, ale koniec 2007 na styczeń 2008 zacząłem jego niejako kontynuację i w kilka miesięcy stworzyłem mały-wielki projekt, który następnie pilotowałem aż do połowy 2012 i wspominam to z łezką w oku, ten czas i to jak się tym zajmowałem, bo to była niesamowicie kreatywna praca, stworzyłem coś zupełnie sam i całkowicie od podstaw! Nie bazowałem zupełnie na niczym, żeby uniknąć uznawania praw autorskich i związanych z tym opłat, bo to miała być komercyjna wersja, to wszystko od początku i podstaw do końca i oddania do użytku zrobiłem sam!
To było oprogramowanie/platforma wymiany i konwersji baz danych pomiędzy dwoma zupełnie innymi systemami informacyjnymi, to było największe osiągnięcie mojego życia i jestem z tego bardzo dumny, choć od wspomnianego jakoś powiedzmy czerwca 2012 roku wszystko poszło… klient odszedł, oprogramowanie przestało być potrzebne, nieużywana platforma umarła w niebycie… smutne.
Od tego czasu zajmuję się całkiem przyziemnymi rzeczami, nie miałem już takich uniesień :(
@ZSGifMan może to i dobrze, możesz się dzięki temu bardziej zaangażować rodzinnie, a to ważne.
Dzieciaki tak szybko rosną, że aż przykro, jak się ogląda zdjęcia z młodszych lat.
Takie ciągłe bycie na fali to też sporo stresu, co odbija się na formie i zdrowiu, a przy okazji odbija się na rodzinie.
Ja im jestem starsza, tym bardziej doceniam jakieś moje pozazawodowe zamiłowania, czy rodzinę.
Człowiek, tym bardziej pracoholik, czy też perfekcjonista ma najbardziej przesrane, bo praca go pożera całkowicie. Poświęcamy się, a później wychodzi, że najlepsze lata życia poszły sobie w ….
Najgorsze jest jednak to, że dzieci rosną i kontakt się w pewnym sensie urywa, stają się bardziej skryte, zamknięte w sobie, zajmują się swoimi rzeczami, a na spędzanie czasu z rodzicami coraz mniej okazji i ochoty u nich…
Z wielkim rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy za rączkę chadzało się do parku, czy na plac zabaw :)
Teraz już tylko zostało czasem pogadać o czymś jak np. ostatni o muzyce, czasem razem z kanapy pogapić się na telewizor…
W Stanach był sobie kiedyś niejaki Leatherface, u nas mogą być co najwyżej naleśnikarze, w tłumaczeniu Pankaceface ;D
A ja tak.
Grzebałem ostatnio i jeden mnie zaciekawił, jak się zagłębiłem w temacie to okazawszy się, że wyłowiłem chyba całkiem niezłego trolla! ;D
Zresztą zobaczcie sami:
https://fdb.pl/users/cameronpoe/movie_votes
ocenia z góry na dół używając tylko i wyłącznie 1 i 10, ale kto mu zabroni, nie?
@ZSGifMan Czy od nici…? ;-D
https://www.instagram.com/ari_maj/?hl=pl
Nieciekawe, jak nazwa jakieś płynu do mycia podłóg.^ ;) Nie obrażając oczywiście wszystkich Ludgard, niech im się wiedzie. :P
O człowieku! :O
Wyjątkowo nadobna ta Ariadna, jakaś modelka zapewne, a jak mawia mój brat: całkiem zdrowa samica :)
O tej Ludgardzie to usłyszałem w jakimś programie i zdaje się historycznym, nie sądzę aby ktoś miał teraz takie imię, chociaż ludziska mają takie pomysły, że nigdy nie wiadomo…
https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/11/26/imie-yoda-polak-thanos-simonattoi/
@ZSGifMan To prawda, piękna kobieta. :-)
Pomysły głupie, co prawda imię można zmienić, ale nie wiem czy nadawanie takiego imienia dla satysfakcji rodzica i/lub tymczasowej frajdy dziecka, to dobry pomysł. Potencjalnie to przesłanka do szyderstw w szkole i oklepu na podwórku… Swoją drogą pomysłowy tata to redaktor Wysokich obcasów. :D Czekaj, czekaj… Jest taka jedna, co często linkuje to czasopismo w polemikach wszelakich. xD Wybacz trochę niezrozumiałe wtrącenia. ;)
Redaktorek/tatuś chciał koniecznie błysnąć i zrobił taki myk, ale szlaki przetarte i choć ten "szczęściarz" dostał to na drugie imię, to tylko czekać jak się kolejny "mondry" trafi i dzieciakowi zasunie tego Yodę na pierwsze, a wtedy dopiero będzie pełnia szczęścia. Po ludziskach można się dosłownie wszystkie spodziewać, więc teraz już tylko czekać i wypatrywać cierpliwie.
Ciekawe ile dzieciak wytrzyma, zapewne chodzi do jakichś prywatnych szkół, bo nie sądzę, że taki mondraliński tata puszcza dzieciaka do zwykłej szkoły z resztą szarego plebsu, jego synalek musi chodzić co najmniej do… Hogwartu ;p
Bardzo trudno dzisiaj o rzetelne i całkowicie obiektywne źródło informacji, bo wszędzie redaktory dodają coś od siebie, najczęściej co czytelnik/widz ma myśleć… to i obraz publiki słaby.
Ryszard Bugaj pisze:
"Szczęśliwie dziś Gazeta nie ma już tej pozycji co kilka lat temu. Dzięki Bogu konkurencja urosła w siłę."
Gdy tymczasem badania rynkowe za luty 2018 pokazują straszną prawdę:
Czytelnictwo prasy w Polsce. Bogaci czytają dziesięć razy częściej
I tylko nie wiadomo co jest gorsze: zaczytywanie się matołków GW czy Faktem lub Super Expressem?
Proszę czekać…