HYDE PARK 613 nowy temat
szukaj Kategorie

Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.

Robaki straszaki! 0
Brehen

Gdyby ktoś opowiedział tę historię, zaśmiałbym się na śmierć. Mimo to, jest prawdziwa.

Wszedł przez schody pożarowe, jakby nigdy nic. Dzieci na szczęście urzędowały na górze (u sąsiadów).Obudziła mnie kobieta, którą mam w obowiązku nazywać żoną.
Wziąłem pod rękę kij do hokeja (jestem fanem), po czym ruszyłem w kierunku kuchni. Mam tylko mieszkanie, więc nie będzie schodzenia po schodach, jak w amerykańskich horrorach. Kutafon czaił się w powyżej wymienionej kuchni. Na mój widok zaśmiał się, i prowokacyjnie uniósł ręce. Uniosł i cieszył ryja. Wku*wiłem się…

Nie czekając na wsparcie, uderzyłem go z drewna w czoło. Niestety nie był tak wytrzymały, jak to reklamują; czerep, nie kij. Dopiero za drugim uderzeniem pękła (tym razem łepetyna). Jednak realny szok przeżyłem, kiedy zaglądnąłem wgłąb mózgoczaszki. Otóż, drogie Panie i ubodzy Panowie, panoszył się tam karaluch. Zadałem owemu robaczynie pytanie, o to co robi w jego czaszce. Odpowiedział żebym pilnował własnego nosa.

Od tej pory śpię z klamerką na kichawie. I co? Zatkało kakao?

Proszę czekać…