Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.
Ostatnio przesłuchałem sobie zespoły mojego życia, czyli te na których się wychowałem, które ukształtowały moje pojęcie muzykalności, jak to zwał tak zwał. Jest tego wiele i padło na Depeche Mode.
Moje pytanie brzmi, jaki jest dla Was absolutny zespół, ale absolutny.
O co chodzi ? Wiadomo, że jednego takiego ne ma, ale jak jest dla Was ten największy ?
Chodzi mi o to, że taki King Crimson jest dla mie muzycznie i technicznie lepszy, ale byłem na Depeche Mode na koncercie w Wawie swego czasu i twierdzę, że robi na mnie największe wrażenie
@Chemas Szkoda, że tak długo trzeba czekać ale na najlepsze rzeczy warto poczekać.
No na pewno, jeszcze szczęśliwcy w Krakowie mieszkają, bo zdaje się, że drugi konsert właśnie tam
Ciężko wybrać ten jedyny zespół. Led Zeppelin, Pink Floyd czy Queen to tylko niektóre formacje, których chętnie słucham. Gdybym jednak miał dokonać wyboru tego najważniejszego dla mnie zespołu to wybrałbym Deep Purple. Zaznaczę jednak, że chodzi o twórczość z lat 1970-1974. Później zespół znacznie obniżył loty a kolejne kłótnie i zmiany w składzie spowodowały, że nigdy potem nie osiągnęli już takiego poziomu jak na początku lat 70-tych.
Deep Purple – Speed King
https://www.youtube.com/watch?v=lIHh1T3SQyE
Wiem
Ale wart obejrzenie jest ten teledysk:
https://www.youtube.com/watch?v=stpaq27-V70
z jedngo z lepszych albumów, czyli Ultra
Muza rozwala jak mnie, mam ciary i tak zwaną gęsią skórkę, zawsze jak tego słucham, a sam kawałek daje do myślenia
@Chemas
Depeche już byli wałkowani, co prawda mało i można by do nich wrócić, bo to temat wyjątkowo rozległy i głęboki.
Depeche Mode – Walking In My Shoes
No, albo chociażby to… jest i klimat i nastrój:
Depeche Mode – In Your Room
@Chemas
Zgadzam się i podzielam opinie :)
A najlepsze jest to, ze doceniłem dopiero po bardzo długim czasie, bo sam przyznaj jak byliśmy młodzi, to że tak powiem nie wypadało tego słuchać, pomimo, że mi się podobała.
Będąc prawdziwym metalowcem nie mogłem sobie przecież pozwolić na publiczne słuchanie Depeszy ;)
Choć przyznam, ze w domowym zaciszu się jednak zdarzało.
Ale dopiero jakoś na początku lat 2000 odżyły wspomnienia, a z pomocą przyszło P2P i się wtedy dopiero na poważnie zaczęło. Ja k się zapoznałem, to niektóre albumy zakupiłem sobie na CD.
@ZSGifMan
Masz całkowitą rację. Pamiętam, jeszcze w LO, byli panki i depesze ( ci z grzywkami), skąd się taki podział wziął nie mam pojęcia. Co do metali, oni byli trochę z boku, ukryci że tak powiem. Ja się metalem dość późno zapoznałem, ale jak się zapoznałem, to już konkretnie i kocham do dziś
@Chemas
Trochę czasu temu to było, no i trochę tego też było ;)
Do tego pamiętam, ze byli jeszcze dresiarze, ale bardziej wyraźni niż dzisiaj, byli też ludzie od disco. Reszta była zwyczajna i raczej normalna, potem pojawili się ci cali kuźwa raperzy, na studiach trafił się nawet taki jeden "śmiertelnie chory" na to szczekanie, że łaził w spodniach z korkiem miedzy kolanami i miał włosy poplecione w warkoczyki, ale nie dredy tylko braids.
Aha, przypomniało mi się, że byli też skejci.
Oj było trochę tego ;)
@Chemas
Moim numerem jeden jest Guns N’ Roses.
https://www.youtube.com/watch?v=Rbm6GXllBiw
To jak gotyk wspominasz to zaraz do tego trzeba dodać emo, pokrewne w pewnym stopniu.
Przypomina mi się, że z niedawnych dosyć to cała ta biberomania wielka, cały wysyp dzieciaków nim zauroczonych, jakby było jeszcze czym(!), fryzurki, ciuchy i ogólnie naśladownictwo. Ale chyba się już skończyło, na całe szczęście ;)
No to zaraz na myśl przychodzi mi nasz polski Bolków i jedna z większych imprez gotyckich Castle Party
https://www.youtube.com/watch?v=rb8XRyQgq4E
:)
@Chemas dla mnie SCORPIONS
https://www.youtube.com/watch?v=akUJ-Cd0hxw
Scorpions fajna kapela, szczególnie pamiętam jak na w latach 1990-91 wszędzie leciało:
https://www.youtube.com/watch?v=n4RjJKxsamQ
a jeden kolega był już tym powiedzmy podenerwowany i jak tylko słyszeliśmy go, to mówił, że "znowu ktoś się zgwizdał" :D
Nieźle, nieźle…
Ja pamiętam, tylko nie wiem czy o tym wydarzeniu, ale możliwe że tak, jakoś w 2006-7 roku oglądałem obszerny dokument z wywiadami i to był dla mnie szok, bo zupełnie jakby reportaż z planu "Wywiadu z wampirem" :P
Scorpionsi to już klasyka, jakby nie patrzył. Nie ażę ich aż tak wielkim sentymentem, ale zawsze poważałem. Poza tym i tak mam całą dyskografię i nie raz słucham wybiórczo :)
No to był taki ala filmik dokumentalny, nawet miałem go kiedyś na kompie, ale nie pamiętam tytułu. Może by poszukać i się okaże że nie ma w bazie FDB :)
Sam jestem ciekawy co to było i ciekawe czy widzieliśmy to samo, czy inne?
Nie mam jednak pomysłu jak się zabrać za szukanie tego, tyle lat minęło, nawet nie wiem od czego zacząć, ale pewnie najlepiej to z gugla spróbuję w wolnej chwili, będzie najpewniej, może filmpolski też?
@Adrenochrom "Kraków niedobry jest, bo można spotkać tam KRCK :)"
Dopiero teraz wyczaiłem ten post. :D
Fakt, dla niektórych nie byłoby to miłe spotkanie… ;)
…a dla innych wręcz przeciwnie.
":) Ale można też Rolnika"
To prawda, pod Galerią Krakowską kręci się pełno takich facetów i zawsze pytają mnie "Panie kierowniku, kopsniesz Pan szluga?".
///
Nie mam zespołu życia. Dlaczego? Zapewne dlatego, że muzyka nigdy nie pochłonęła mnie całkowicie, nigdy też nie wsiąkłem w dany gatunek, nurt na tyle, ażebym mógł z czystym sumieniem wskazać jakąś kapelę. Nie czekałem na płyty, nie jeździłem na koncerty, nie nosiłem koszulek czy jakichś naszywek. Aczkolwiek szanuję i w pełni rozumiem, że ktoś może być fanem konkretnej kapeli w stopniu absolutnym. :-)
Proszę czekać…