W działach można znaleźć produkty, które producenci zdecydowali się sprzedawać na naszej stronie, jednak gorąco zachęcamy do dyskusji i dzielenia się własną opinią na temat innych produktów.
I takie i takie.
Samemu się też fajnie gra, ale nie ma to jednak ja multiplayer, lecz tylko z kumplami. Najlepsze były kiedyś organizowane lan party, gdzie każdy przynosił kompa i wpinało się je w sieć i giercowaliśmy w jednym pokoju. Z łezką w oku wspominam też czasy grania po sieci na uczelni jakoś w latach 90-tych, to było coś! Sala pełna ludu i wszyscy cięli w Quake’a ;D Były jakieś specjalne mapy, byli nawet tacy co robili te mapy i było tego.
Sam nawet w pewnym momencie sporządziłem wersję Quake’a I bez dźwięku z tylko jedną mapą sieciową okrojoną do granic możliwości i wcisnąłem go na jedną dyskietkę 3.5 cala! :]
Potem na początku lat 2000 organizowałem parę imprez w biurze i graliśmy w Quake’a I i II oraz w Outlaws. To były piękne czasy, kilku chłopa z piwem w rękach i słuchawkami na głowach siedzą w biurze po nocy i z zaciętymi minami biegają po planszach z żądzą krwi ;p
@ZSGifMan Urzekająca historia, naprawdę chylę czoła :) Przed chwilą pograłem jakieś dwie godzinki w tego Wolfensteina II i rozczarowałem się. Ja na razie to spory zawód, jakieś 6,5/10 – najsłabsza część.
@Adrenochrom
Po pierwsze, durny to jest tytuł tego tematu. A co do jego treści to już inna sprawa. Gry mają z założenia sprawiać rozrywkę, nieważne czy to singiel, czy tryb wieloosobowy. U mnie osobiście przewagę mają te pierwsze. Wszystko zależy od naszych preferencji i danego tytułu w który się zagłębiamy. Na ten przykład pamiętam, że bawiłem się świetnie w "SWAT 4" na każdym z omawianych trybów. Ile użytkowników tyle osobistych wspomnień, historii czy opinii.
@Adrenochrom
Jakby wyszedł spod ręki kogoś po wpływem procentów na przykład. Who knows?
ZSGifMan A nie bo powino być: Calm down and listen Andrew Eldritch psie jebny :)
@ZSGifMan Pożartować zawsze fajnie, a wracając do gier to pograłem trochę w tego Battlefielda V i nawet fajna gierka.
Mnie się przypomina Mafia dwójka i pograłbym, wyjechał sobie na miasto Corvette’ą z 56 roku, postrzelał z Tommy Guna, ale jakoś nie mam czasu zabrać się za instalację, do tego była masa patchy i jakoś nie mogę do tego przysiąść, a jeszcze wymieniam sporo kompów na nowe z dziesiątkami, ciągle za mną łazi zakończenie roku itp.
Ale może jakoś niebawem się jednak uda…
Proszę czekać…
