FILMY 1288 nowy temat
szukaj Kategorie

Zachęcam do rozmowy na temat filmów, które zobaczyliście, bądź macie zamiar obejrzeć. Tutaj swoją opinią dzielisz się z innymi.

Oscary 2019 159
BuziakL

Jak Wasze przeżycia związane z tegorocznymi oscarami? Ktoś z Was oglądał galę? Jeżeli nie, to pod tym linkiem można zobaczyć powtórkę:
http://fulltvshows.org/91st-academy-awards-2019-full-show-oscars2019/

Najlepszy film
Green Book

Najlepszy scenariusz
Green Book

Najlepszy aktor drugoplanowy
Mahershala Ali – w filmie Green Book

Najlepszy aktor
Rami Malek – w filmie Bohemian Rhapsody

Najlepszy dźwięk
Bohemian Rhapsody

Najlepszy montaż
Bohemian Rhapsody

Najlepszy montaż dźwięku
Bohemian Rhapsody

Najlepszy film nieanglojęzyczny
Roma

Najlepszy reżyser
Alfonso Cuarón – w filmie Roma

Najlepsze zdjęcia
Roma

Najlepsza muzyka
Czarna Pantera

Najlepsza scenografia
Czarna Pantera

Najlepsze kostiumy
Czarna Pantera

Najlepsza aktorka
Olivia Colman – w filmie Faworyta

Najlepsza aktorka drugoplanowa
Regina King – w filmie Gdyby ulica Beale umiała mówić

Najlepsza charakteryzacja
Vice

Najlepsze efekty specjalne
Pierwszy człowiek

Najlepszy scenariusz adaptowany
Czarne bractwo. BlacKkKlansman

Najlepszy dokument
Free Solo

Najlepszy krótkometrażowy dokument
Period. End of Sentence

Najlepsza animacja
Spider-Man: Uniwersum

Najlepsza krótkometrażowa animacja
Bao

Najlepszy film krótkometrażowy
Skin

Najlepsza piosenka
Shallow – z filmu Narodziny gwiazdy

.. i tą nutką Was pozdrawiam!
https://www.youtube.com/watch?v=bo_efYhYU2A

p.s. mam nadzieję, że nic nie pokręciłam:)

Anonimowy

@Michael_Corleone

No niczego Pan nie musi sugerować, bo i tak zawsze mówię co myślę. Tyle że nie napisał Pan też, o co konkretnie chodzi, więc ciężko mi się odnieść. Jeśli Pan chciał zapytać, czy z biologicznego punktu widzenia jest to kobieta, czy mężczyzna to nie mam pojęcia:-). Nie znam się na tym. Byłbym totalnym głupcem gdybym się nawet próbował wypowiadać na ten temat. Mądrzejsi ode mnie mają z tym problem, skoro dyskusje trwają kilka lat. Jeśli zaś pyta mnie Pan czy powinna startować z kobietami, to przychylam się do stanowiska IAAF (pytanie, dlaczego tak późno) i uważam, że jeśli wysoki poziom testosteronu daje jej przewagę to albo niech go zbije tabletkami, albo niech nie startuje z kobietami. Inaczej wypaczymy kolejne wyniki a inne zawodniczki, będą poszkodowane, bo ile by nie trenowały, to nie będą miały żadnych szans na sukcesy w ważnych imprezach. Jest to nie w porządku i uważam, że trzeba z tym skończyć. Przypomina mi się bieg finałowy na igrzyskach w Rio 2016, gdzie nasza urocza Joanna Jóźwik w biegu finałowym zajęła 5 miejsce. 1) miejsce zajęła właśnie Semenya, 2) Francine Niyonsaba a 3) Margaret Wambui. Niestety wszystkie przypominają faceta. Wole nie myśleć jak czuła się Joanna, która na pewno wiele poświęciła, by osiągnąć taki poziom i dostać się do finału IO, a potem zobaczyła, kto jest na podium… zresztą o ile pamiętam sama mówiła o tym w jednym z wywiadów, że czuje się oszukana.

Szczerosc

@BuziakL Prawa muszą iść w parze z obowiązkami, warunkami. Interpretacje umownego "złotego środka" za bardzo by się rożniły między nami, a jasno określone prawa i obowiązki już trudniej nagiąć, wyminąć. Jak widać postawa centrowa też podlega krytyce. :)

Wracając do tematu nagrod, osobiście cieszę się że prestiż zdobywają filmy opowiadające historie o ludziach należących do grup i ludzie z takich grup które to najprościej mowiac mają przechlapane a ich głos jest marginalizowany. Ah, Green Book nie jest tego najlepszym przykładem… nie podobał mi się nominowanych filmow we wszystkich kategoriach widziałem niewiele. Ale że mam domagać się tego żeby oscary reprezentowały moj gust… to zrozumiałe ale troche egoistyczne. I nie należę do Akademii. :)

ZSGifMan

@Michael_Corleone

Szanowny Panie Corleone: akceptacja dla inności?
A może akceptacja dla odmiennych form zachowań? A może akceptacja dla odmiennych popędów seksualnych? A może to już akceptacja całkowitej odmienności seksualnej? Może też akceptacja wszystkiego co jest inne byle tylko nie normalne?!

I tak prezydent odmieńców zapowiedział właśnie, że ratusz nie dołoży ani złotówki(!) do odbudowy Pałacu Saskiego, siedziby/rezydencji królów polskich, gdyż woli te pieniądze wydać na promowanie wszelkich odmienności od normalności w stolicy! W ten oto sposób jego sztandarowa deklaracja LGBT+ została ważniejsza od kulturowego dziedzictwa naszego narodu, a odmieńcy seksualni postawieni wyżej nad resztę społeczeństwa, i o zgrozo… wyżej też niż królowie!
Ech, nowoczesność i tolerancja się kłania…

Mnie niezmiennie interesuje w czyim to jest interesie, bo jak widzę co się wyrabia to bardzo wątpię, że w interesie znaczącego ogółu społeczeństwa?! Nie mówię, że ludzi innych niż znacząca reszta należy jakoś szykanować, powinni być traktowani jak cała reszta, czy nie tak jest zapisane w konstytucji? Że wszyscy obywatele są sobie równi?! Widać nie, skoro dla mniejszości i ich odmiennych zachowań nazwijmy je niepochwalanych społecznie, żeby nie powiedzieć w prost, że odmiennych i nieakceptowalnych, asygnuje się dodatkowe środki pieniężne na rozwój i pogłębianie tych różnic od reszty społeczeństwa, podczas gdy normalna część rodaków nie dostanie żadnego(!) wsparcia na kultywację obowiązujących do tej pory norm społecznych!
A jak obserwujemy po stanowisku prezydenta warszawskiego interes mniejszości seksualnych jest ważniejszy od spuścizny całego narodu! Taka nowoczesna jakość polityki.




@BuziakL

Droga Koleżanko!
Dziękuję za słowa poparcia, jest dla mnie tym bardziej cenne, bo tu praktycznie nikt się ze mną nie zgadza, tak jakoś dziwnie wyszło, że portal jest dosyć "nowoczesny" politycznie i skrajnie liberalny, w tym na wszelkie inności, co jak usilnie staram się dowieść nie wychodzi na dobre ani sile społeczeństwa, ani narodowi, ani tradycji. Normy moralne już jakby są poza wszelką dyskusją, bo gwałci się je bez ustanku. Mnie głównie chodzi o zachowanie rozsądku, nie pisałem nigdy o represjonowaniu ludzi innych, ale też nie mogę się zgodzić na ich wywyższanie i stawianie ponad ogół, specjalne traktowanie i wyasygnowanie dla nich odrębnych środków pieniężnych. Z jakiej pytam się racji? Tylko inności?

I tu pytanie do kolegi @Zuchwalec : czy "Twoi" rudzi i leworęczni powinni być promowani i wspierani bardziej niż cała reszta?! Czy powinni otrzymywać specjalne programy pomocowe z tytułu innego koloru włosów czy ręki dominującej?! Bo wygląda na to, że tak.
                                                       

Dlaczego nie ma takiego zamieszania wokół niepełnosprawnych, dlaczego nie ma takiej łatwości przeznaczania środków dla ludzi chorych i potrzebujących jak się to ostatnio łatwo robi dla innych seksualnie?! Dlaczego mniejszość (jakakolwiek by była) jest wyraźnie uprzywilejowana i jej się sprzyja zapominając o zasadzie równości i całej reszcie społeczeństwa.
Już pomijam, że koliduje to jak wyżej jasno pokazane z tradycją i kulturowym dziedzictwem całego narodu.


Michael_Corleone

@Zuchwalec

Poruszył Pan wszystkie kwestie które mnie ciekawiły i w zasadzie nie mam nic w sprawie Semenyi do dodania.
Nie możemy pozwolić na to aby transseksualizm wkraczał do sportu gdyż w zdecydowanej większości dyscyplin będzie to
krzywdziło kobiety i jest rzeczą oczywistą, że po najdalej dekadzie nie odnajdziemy już na Igrzyskach w ogóle kobiet.
Kiedyś nawet jej broniłem i argumenty o tym, że wygląda jak facet, że jest lesbijką i ma żonę, absolutnie do mnie nie trafiały.
Są sporty w której rozwinięta muskulatura się przydaje i jeśli jakaś kobieta ma do tego predyspozycje to powinna z nich korzystać
tak jak np. robiła to przez lata Serena Williams.
Jak podają nieoficjalne źródła powodem decyzji IAAF było ponoć to, że Semenya ma jądra:) tyle że wewnętrzne, co w mojej ocenie
nie pozostawia wątpliwości, że jest osobą transseksualną.

Są jednak miejsca na świecie gdzie do rywalizacji z kobietami w praktyce dopuszczani są po prostu faceci:)
Chodzi o Connecticut, jeden z 17 stanów w USA, gdzie transseksualne dziewczęta dopuszczane są do startu
bez ograniczeń na podstawie deklaracji.
W siedmiu innych stanach USA wymaga się od zawodników na szczeblu szkół średnich,
aby startowali według płci wpisanej w akt urodzenia.
Jeśli zaś zawodnik czy zawodniczka uważają się za osobę transseksualną, wymaga się od nich przejścia procedury zmiany płci
lub kuracji hormonalnej.
Teraz tak… osoba która urodziła się jako mężczyzna i która przez lata żyje w konflikcie pomiędzy swoją fizycznością a tożsamością
i która z własnej i nieprzymuszonej woli decyduje się na kurację hormonalną i tzw. operację zmiany płci jak dla mnie staje się kobietą.
Jeśli taka osoba prowadzi życie z dala od zawodowego sportu nie będę się czepiał ani złośliwie podważał jej kobiecości.
Niemniej jednak wyobrażam sobie sytuację w której mężczyzna nie odczuwa żadnego wewnętrznego konfliktu i identyfikuje się
jednoznacznie jako facet lecz… chce zyskać sławę i pieniądze zdobywając mistrzostwo świata w jakiejś dyscyplinie,
w której czuje że jest za kiepski by dobić do czołówki wśród mężczyzn. Wykorzystuje zatem przepisy panujące w Connecticut
z których wynika, że nie musi nawet dokonywać żadnej operacji. Jest przecież napisane lub kuracji hormonalnej
a zatem przechodzi sobie taką kurację po czym zaczyna startować z kobietami:)

Słusznie zauważa Martina Navratilova "Mężczyzna może zdecydować się zostać kobietą; brać hormony jeśli tego życzy sobie
organizacja sportowa, która ma pieczę nad zawodami, w których zamierza wystąpić; wygrać wszystko, co ma w zasięgu ręki
i może nawet zarobić małą fortunę, a potem zmienić swoją decyzję i wrócić do robienia dzieci, jeśli tego zapragnie".
Nazywanie przez niektóre środowiska lewicowe wypowiedzi Navratilovej przejawem trans fobii jest dla mnie absurdem!

To jednak nic w porównaniu do wypowiedzi pewnego dziennikarza The Independent. Proszę posłuchać:

“Wyobraźmy sobie, że tamy puściły. Wyobraźmy sobie, że transseksualne zawodniczki wdarły się do kobiecego sportu
i zdominowały wszystko, czego się tknęły. Zgarnęły wszystkie wielkoszlemowe tytuły w tenisie, wygrały Mistrzostwa Świata w kolarstwie, zdominowały Igrzyska Olimpijskie. Wypełniły nasze krykietowe, piłkarskie i netballowe.
Dlaczego to miałoby być takie złe? Naprawdę? Wyobraźmy sobie moc, jaką dadzą transseksualnym dzieciom
i nastolatkom, którzy zobaczą je na olimpijskim podium. To będzie inspirujące.

W mojej ocenie jest to największy lewicowy kretynizm o jakim kiedykolwiek słyszałem!! potwierdzający to o czym pisała Pani Anja.

Wracając do Connecticut. Okazuje się, że bywają "transseksualne biegaczki" które nie tylko nie przechodzą zabiegów operacyjnych
ale nawet terapii hormonalnych! Wystarczy deklaracja i przyjmą nawet Ferdka Kiepskiego :-)))
Więcej na ten temat w artykule
http://www.sport.pl/sport/7,65025,24504975,transseksualne-kobiety-zdominuja-kobiecy-sport-dla-jednych.html

@ZSGifMan

Panie Zenonie, z całym szacunkiem ale wielokrotnie mogliśmy się przekonać, że Pana poglądy bywają ekstremistyczne.
Przypominam pańskie wypowiedzi w których nazywał Pan ludzi małpami, namawiał do segregacji rasowej w muzyce
czy wreszcie utrzymywał, że homoseksualizm jest zboczeniem który to pogląd (choć dla mnie brzmiało to jak stwierdzenie faktu)
stoi w opozycji do aktualnego stanowiska środowiska medycznego.
Tak więc proszę tu się nie kreować na kogoś o postawie centrowej walczącego o umiar i rozsądek na skrajnie liberalnym portalu.
To że w swoich poglądach nie idzie Pan jeszcze dalej np. nawołując do tego aby wieszać homoseksualistów na gałęziach
nie musi być efektem pańskiego wyboru ale przede wszystkim przestrzegania prawa nie tylko w kontekście regulaminu
ale i prawa karnego. Tak więc proszę nie przedstawiać tego w kategoriach przejawu pańskiej tolerancji
gdyż żadnej łaski Pan w tej kwestii nie robi.

Jeśli rzeczywiście Prezydent Trzaskowski nie dołoży się do odbudowy Pałacu Saskiego to uważam to za skandal.
Nie podzielam jednak pańskiej pewności czy na projekt o którym Pan wspomniał pójdą akurat te pieniądze.
W mojej ocenie powinny się znaleźć zarówno na odbudowę Pałacu Saskiego jak i na promowanie szacunku dla odmienności
i proszę po raz kolejny nie przeinaczać, bo nie mówię o wszelkich odmiennościach lecz tylko o takich
które nie łamią prawa i w opinii psychologów są poddawane niezasłużonej dyskryminacji.
Tak się składa, że osoby rudowłose spotykają się czasem ze złośliwymi docinkami lecz w nieporównywalnie mniejszym wymiarze
jak spotyka to środowisko homoseksuale.
Jestem absolutnie pewien, że dożyję czasów w których podobny stopień złośliwości będzie dotykał osoby homoseksualne
i skończy się wówczas temat dyskryminacji i związanej z nią jakieś dodatkowej ochrony.
Jak pokazują sondaże akceptacja dla homoseksualizmu w Polsce, wolno lecz konsekwentnie rośnie
i w mojej ocenie nie jest to zasługa parad lecz edukacji seksualnej, obecności postaci homoseksualnych w sztuce
oraz przede wszystkim coraz częstszych kontaktów z homo na drodze towarzyskiej.

Co zaś się tyczy braku dodatkowych pieniędzy na niepełnosprawnych z jednoczesną kiełbasą wyborczą i kupowaniem
jak najszerszego elektoratu to myślę, że przez te kilka miesięcy wypowiadałem się aż nadto dobitnie.
Nie mam wątpliwości, że jest to najbardziej potrzebująca grupa społeczna która powinna otrzymać od państwa
dodatkowe fundusze w pierwszej kolejności. Tyczy się to również samorządów.

Anonimowy

@ZSGifMan

Dziękuję za słowa poparcia, jest dla mnie tym bardziej cenne, bo tu praktycznie nikt się ze mną nie zgadza, tak jakoś dziwnie wyszło, że portal jest dosyć "nowoczesny" politycznie i skrajnie liberalny, w tym na wszelkie inności, co jak usilnie staram się dowieść nie wychodzi na dobre ani sile społeczeństwa, ani narodowi, ani tradycji.

Nie mogę Cię popierać, jeśli uważam inaczej. To, że przybiliśmy sobie piątkę na zgodę nie oznacza, że nagle będę Ci przyklaskiwał. Czy dyskryminowanie i prześladowanie służy społeczeństwu i narodowi? Pozwolisz na to by prześladowany i opluwany był homoseksualista to jutro "patrioci" w kominiarkach pobiją i oplują kogoś innego, bo stwierdzą, że np. źle się ubrał. Co Ty niby chcesz zrobić z tymi homoseksualistami co? Chcesz ich zamknąć w psychiatryku? Pozamykasz ich w jakiś ośrodkach i odizolujesz od społeczeństwa? Chcesz by nie wychodzili na ulice? Chcesz im odebrać prawo do bycia normalnym człowiekiem czy co?

I tu pytanie do kolegi @Zuchwalec : czy Twoi rudzi i leworęczni powinni być promowani i wspierani bardziej niż cała reszta?! Czy powinni otrzymywać specjalne programy pomocowe z tytułu innego koloru włosów czy ręki dominującej?! Bo wygląda na to, że tak.

Ale co? Gdzie? Jak? O co chodzi? Jestem chyba za głupi, by zrozumieć… To był przykład mający pokazać jak irracjonalne zdanie napisałeś, wedle którego zasugerowałeś, że homoseksualiści są zboczeni i nienormalni, bo jest ich tylko 5%. Ja napisałem, że idąc tą drogą to leworęcznych, których jest tylko ok 10% też można uznać za zboczonych. Równie dobrze możemy powiedzieć, że Ci, co łowią ryby są nienormalni, bo w Polsce jest ich ledwie kilka % (nie wiem nawet, czy to prawda, ale to tylko przykład pokazujący ten absurd). Nie wiem, czego nie rozumiesz. Nie chodzi mi nawet o to, że uważasz homoseksualistów za zboczonych tylko o sam argument, który podałeś. Jest on absurdalny.

@Michael_Corleone

Niesamowite rzeczy Pan opisuje, o których nawet nie wiedziałem. Niektórzy dla sukcesu zrobiliby chyba wszystko…

ZSGifMan

@Michael_Corleone

Przekręcanie wypowiedzi i kreowanie adwersarza na ekstremistę… hmm!
Nie ludzie to małpy, tylko pisałem wyraźnie "małpowanie" kogoś i czegoś, nawoływanie nie do segregacji rasowej w muzyce, tylko do skupienia się na własnych kulturowo i etnicznie bliskich rytmach, zamiast czerpania praktycznie tylko i wyłącznie z obcych, a homoseksualizm – tak dalej uważam go za odstępstwo od obowiązującej normy, słowem zboczenie.
Też lubisz delikatnie nagiąć treści, by bardziej pasowały Ci do zamierzonego kontekstu.
                                                                                     

> Jeśli rzeczywiście Prezydent Trzaskowski nie dołoży się do odbudowy Pałacu Saskiego to uważam to za skandal.

Dla mnie to już nie skandal ino zwykła hańba!
Nie rozumiem tylko trybu pytająco-przypuszczającego, bo to jest fakt dzisiaj głoszony na prawo i lewo.

> Tak się składa, że osoby rudowłose spotykają się czasem ze złośliwymi docinkami lecz w nieporównywalnie mniejszym wymiarze
jak spotyka to środowisko homoseksualne.

Czyli wyciągając wnioski z promowania kampanii anty złośliwościom homoseksualnym, rozumiem, że kolejne będą się tyczyły i rudych, mańkutów, grubych, chudych i każdego innego od reszty np. piegowatych?! Oni wszyscy w takim razie też powinni zostać objęci kartami pomocowymi i propagandą antyzłośliwościową! W imię równości dla inności.
Widać jasno wszyscy normalni nie są w cenie, w tych obecnych czasach.

> Co zaś się tyczy braku dodatkowych pieniędzy na niepełnosprawnych z jednoczesną kiełbasą wyborczą i kupowaniem
jak najszerszego elektoratu to myślę, że przez te kilka miesięcy wypowiadałem się aż nadto dobitnie.

Wydawało mi się, że pomagać należy zawsze najbiedniejszym i najsłabszym, gdyż to właśnie oni nie są sobie w stanie dać rady sami, ale widzę, że wystarczy być odmieńcem, kimś innym od reszty, tutaj choćby seksualnie i od razu kasa się należy, modne to i wpisuje się w zachodnie nowoczesne trendy. Jak na filmiku pokazane było jasno – mają siłę maszerować i drzeć gęby na uliach, znaczy energia ich rozpiera, nie potrzebują moim zdaniem żadnych dodatkowych środków pomocowych, gdyż sami doskonale dają sobie radę w życiu i mjąc tyle energii na afiszowanie się ulicami na pewno daleko zajdą! A to było tylko dżender, jak wyleża dumni z siebie na błędnie zwanej "paradzie równości",t o się dopiero dzieje i wtedy dopiero widać jakie tam zdrowe egzemplarze utyskują na swój "ciężki" los!
Także, bez przesady.

                                                                           

BuziakL

@Szczerosc zgadzam się, nie można wymagać, by cokolwiek miało prezentować akurat mój gust. Mnie to jest ogólnie obojętne, jaki jest oscarowy werdykt, aczkolwiek ubolewałam prywatnie, że Vice wypadł słabo w ocenie, ale i tak się cieszę, że został chociaż częściowo doceniony.
Ad. mojej wcześniejszej wypowiedzi, moja intencja dotyczyła samych osób, które po otrzymaniu oscarów (niektóre) wyrażały emocje z powodu problemu dot. dyskryminacji itd..
Mają do tego prawo, ale szczerze, to już jest słabe, by na każdym kroku o tym przypominać.
Poza tym, z pewnością działa to niestety dodatkowo, jako zapłon dla tych, po drugiej stronie medalu.

Green Book’a jeszcze nie widziałam, ale czytałam, że Viggo wypadł tam znakomicie.

@ZSGifMan ale Ty nie możesz stanąć na środku zmian, które dotykają świat, wyciągnąć kija, walnąć nim w ziemię i podzielić świata :)) Tu trzeba osiągnąć kompromis, bez wykluczania inności, bo ona istnieje i istnieć będzie jeszcze więcej jej form w przyszłości.
Umów się z nami, że to rozumiesz, albo daj rozwiązanie.

ZSGifMan

@BuziakL

Ja doskonale rozumiem, że świat jako taki idzie naprzód i zmiany są konieczne, ale nie takie i nie w ten sposób! Nie jestem za innościami, nie jestem też jakoś strasznie przeciw byciu innym, ale ci wszyscy inni moim zdaniem nie powinni być w żaden sposób wspierani, promowani, propagowani, ani dofinansowywani, bo to jest wykluczenie całej reszty! Niech sobie będą ci inni, sam fakt bycia tych innych mi nie przeszkadza, dopóki oni nie wyłażą na ulice i wydzierają się, że są inni tylko dlatego, że się różnią oraz władze każdego szczebla robią różne umizgi i ukłony w ich stronę, bo zwyczajnie im się nie należy.
                                                                           

Albo wszyscy jesteśmy równi i jednakowo traktowani, albo są inni, odmienni i przez to… równiejsi!
O to mi chodzi.
                                                                      

BuziakL

@ZSGifMan każdy by chciał, by wszędzie działała równość, ale zawsze są od niej odstępstwa, właśnie z powodu indywidualnych decyzji w różnych obszarach życia. Nie wiem, czy akurat tu da się doprowadzić do tego, by każdy był zadowolony. Mimo mojego optymistycznego podejścia do życia, bardzo w to wątpię, a zarazem podziwiam tych, którzy myślą, że się da.

@Michael_Corleone co do tego, że kobiety czują potrzebę spełniania się również nie tylko w roli matki, żony, ale też w innych rolach- np. na gruncie zawodowym – nie mam nic przeciwko.
Nie mam zamiaru ingerować w ich decyzje, co nie znaczy też, że ze wszystkimi jest mi po drodze.
Co do tego, by kobieta pracowała w policji- jest taka możliwość, ale czy każda się do tego nadaje, to już inna sprawa :)

ZSGifMan

@BuziakL

Będąc realistą wiem, że się nie da, bo to utopia, ale gdyby jakoś przynajmniej blisko tego…
                                                            

Moim zdaniem obserwując światowe trendy, poziom gospodarczy, dobrobyt i co się dzięki temu wyprawia dochodzę do jasnego wniosku, że ludziom się zwyczajnie we łbach przewraca i zamiast się skupić na najważniejszych oraz najpilniejszych problemach dotyczących bezpośredniego otoczenia, zamiast tego na fali nowych trendów zarówno w polityce jak i w modzie liberalności społecznej wymyśla się niestworzone sztuczne problemy, dla których tworzy się wielki szum i larum, by stały się głównymi.
                                                                                     

Anonimowy

@ZSGifMan

Nie jestem za innościami, nie jestem też jakoś strasznie przeciw byciu innym, ale ci wszyscy inni moim zdaniem nie powinni być w żaden sposób wspierani, promowani, propagowani, ani dofinansowywani, bo to jest wykluczenie całej reszty! Niech sobie będą ci inni, sam fakt bycia tych innych mi nie przeszkadza, dopóki oni nie wyłażą na ulice i wydzierają się, że są inni tylko dlatego, że się różnią oraz władze każdego szczebla robią różne umizgi i ukłony w ich stronę, bo zwyczajnie im się nie należy.

Czyli jednak… Miałem rację. Ty byś tych wszystkich innych jak to Ty nazywasz pozamykał i najlepiej, żeby nie wyłazili na ulicę:-). No i jeszcze najlepiej, żeby państwo ich nie wspierało, żeby nie mieli żadnych praw, nie mieli prawa głosu i najlepiej jeszcze powiedz, żeby ich ze skały zepchnąć, bo są niegodni, by chodzić po tej ziemi…

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Nie bierze Pan pod uwagę choćby jednej rzeczy.
Panu się wydaje, że decyzje o tym któremu środowisku należy się dodatkowe wsparcie zależą od tego kto się zgłosi i powie,
że jest potrzebna mu pomoc? Leworęczni nie otrzymują bo się nie zgłaszają a homoseksualiści się zgłosili i dlatego dostają?
To może użytkownicy FDB się zgłoszą? To też mniejszość, może i odmieńcy się znajdą :-)
Takie decyzje podejmuje się w oparciu o rekomendacje organizacji zajmujących się analizą tego które grupy społeczne znajdują się
w najtrudniejszej sytuacji finansowej i akurat w tej kwestii mam mieszane uczucia co do sposobu przydzielania tych pieniędzy,
chociaż przyznaję, że akurat na tym polu rząd PIS-u wykazuje się najlepiej z dotychczasowych rządów.

Drugim źródłem (nie innym lecz równoległym który nie musi stanowić alternatywy) są rekomendacje psychologów zrzeszonych
np. w Polskim Towarzystwie Psychologicznym czy w innych tego typu organizacjach, które oceniają które środowiska znajdują się
w najtrudniejszej sytuacji mentalnej, życiowej, co nie oznacza że w najgorszej sytuacji finansowej.

Te zaś środowiska dzielą się na te które doświadczają tej depresji w wyniku własnych błędów
np. alkoholicy albo byli więźniowie i w ich wypadku pomoc ogranicza się do wsparcia psychologicznego, doradczego.
Drugi typ to takie które doświadczają przemocy ze strony niewyedukowanej części społeczeństwa
która najczęściej w wyniku braku wiedzy (a czasem z nienawiści) interpretuje ich aktywność jako zagrożenie.
W tym wypadku pieniądze nie idą tylko na pomoc psychologiczną ale również na działana edukacyjne
poszerzające stan wiedzy społeczeństwa, głównie wśród młodzieży, w oparciu o zalecenia psychoterapeutów.
Z pewnością nie w oparciu o zalecenia samych środowisk ani Antka ślusarza, Henia elektryka, czy księdza proboszcza.
Stąd też pańskie ironiczne – "Wystarczy być odmieńcem i narzekać na swój ciężki los" może nie wystarczyć.
Aktywność partii rządzącej na tym polu oceniam jako najgorszą ze wszystkich dotychczasowych ekip.

Przede wszystkim PiS podejmuje takie decyzje wyłącznie w oparciu o sondaże komu opłaca się dać, kto stanowi elektorat,
lub po prostu przez własne widzimisię.
Jestem ciekaw jaki zespół ekspertów co roku opiniuje dodatkowe miliony na działalność pewnego duchownego.

ZSGifMan

@Zuchwalec

> Ty byś tych wszystkich innych jak to Ty nazywasz pozamykał i najlepiej, żeby nie wyłazili na ulicę:-). No i jeszcze najlepiej, żeby państwo ich nie wspierało, żeby nie mieli żadnych praw, nie mieli prawa głosu i najlepiej jeszcze powiedz, żeby ich ze skały zepchnąć, bo są niegodni, by chodzić po tej ziemi…

Czytałeś… czytałeś… i wyczytałeś coś, czego tam nie ma napisane, albo przeczytałeś to, co chciałeś przeczytać.
                                        

> Czyli jednak… Miałem rację.

Obawiam się, że nie!




@Michael_Corleone

> … które oceniają które środowiska znajdują się w najtrudniejszej sytuacji mentalnej, życiowej, co nie oznacza że w najgorszej sytuacji finansowej.

Wybacz, ale jak dla mnie w najtrudniejszej sytuacji mentalnej znajdują się sieroty, wdowy, wdowcy, ofiary wypadków drogowych, kolejowych czy lotniczych, ofiary napadów, morderstw, gwałtów i rozbojów, a nie ktoś, kto tylko lubi robić "te sprawy" inaczej! To jest dla mnie jawne przeinaczanie wartości i te wszystkie rekomendacje jeśli istnieją są od czapy i do ponownej weryfikacji, bo są dziesiątki tysięcy o wiele bardziej potrzebujących wsparcia rodaków niż akurat amatorzy innej satysfakcji seksualnej. Samotne matki, samotni ojcowie, rodzice wychowujący kalekie dzieci, osoby niewidome… Nie mówię, ze im się nie pomaga wcale, ale taka pomoc jak dotychczas jest jak nic niewystarczająca i za mała! Zamiast tego w centrum uwagi modny temat – inne orientacje seksualne, modnie, medialnie.
                                                                                               

Anonimowy

@ZSGifMan

Czytałeś… czytałeś… i wyczytałeś coś, czego tam nie ma napisane, albo przeczytałeś to, co chciałeś przeczytać.

Chyba nie ulega chyba wątpliwości, że to, co napisałem nie do końca jest na poważnie? Odnośnie pomocy niepełnosprawnym dzieciom to chyba wszyscy widzieliśmy jak bardzo rząd "dba" o takie dzieci. Nie wydaje mi się też, by jeśli nawet jak Ty to mówisz "inne orientacje seksualne" były modne i medialne – była to główna przyczyna niedofinansowania potrzebujących. Brakujących pieniędzy upatrywałbym gdzie indziej. Przypomnę, że Jarosław Kaczyński (szeregowy poseł) jest najlepiej strzeżonym człowiekiem w kraju i nie jest to spowodowane tragicznymi wydarzeniami w Gdańsku. Już na długo przed tą tragedią miał największą obstawę w kraju. Tak jak on nie są strzeżone nawet najważniejsze osoby w państwie. Zadziwiające, że tak uczciwy i krystaliczny człowiek tak bardzo obawia się o swoje życie… Ciekawe skąd na to wszystko bierze pieniądze, bo chyba jego pensja, by nie wystarczyła (o ile mi wiadomo jego ochrona kosztuje ponad 100 tys. zł. miesięcznie). Przypomnę też o: kolejnych powstających pomnikach, przekopie Mierzei, wysokich nagrodach, które się należą, wydanych pieniądzach na miesięcznice i kolejne komisje smoleńskie, a także o byłym ministrze Macierewiczu i jego ludziach, którzy wydali 15 mln zł ze służbowych kart płatniczych, a o zachciankach Misia nie wspominając, a na dotowaniu cwaniaka z Torunia kończąc.

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Nie mam wątpliwości, że wszystkie wymienione grupy zasługują na pomoc ze strony państwa i podzielam pańskie odczucie
że jak do tej pory wsparcie to nie jest wystarczające, w odniesieniu do miliardów jakie idą na cele społeczne.
Z całą pewnością w najgorszej sytuacji znajduje się środowisko na które PIS ostentacyjnie się wypiął rok temu
sugerując, że nie jest w stanie spełnić jego postulatów bo najzwyczajniej w świecie nie ma na to pieniędzy.
Nie minął nawet rok a okazało się, że w budżecie znalazło się nagle dodatkowe kilkadziesiąt miliardów.
Wygląda na to, że to Święty Mikołaj pojawił się na Nowogrodzkiej i zostawił worek z pieniędzmi.
Niestety w worku tym nadal nie ma ani złotówki na dodatkową pomoc dla rodziców opiekującymi się dziećmi
których niepełnosprawność wymaga opieki 24h na dobę.

Nie umniejszając w żaden sposób dramatycznej sytuacji w jakiej znajdują się wszystkie wymienione przez Pana grupy,
chciałem zwrócić uwagę, że praktycznie żadna z nich nie spotyka się na co dzień z tak masową przemocą
(fizyczną, bądź werbalną) ze strony nie dość wyedukowanej części naszego społeczeństwa.
W mojej ocenie, zdecydowana większość z nich może liczyć na wyrazy otuchy, choć mam wrażenie,
że jest to w dużej mierze zainteresowanie pozorne.
To właśnie nadaje specyficzny charakter sytuacji środowiska homoseksualnego.
Chciałem w tym miejscu Pana zapytać, czy dostrzega Pan jakieś inne grupy które doświadczają przemocy ze strony
tej ciemnej masy która postrzega je jako iluzoryczne zagrożenie? A może takich grup w ogóle nie ma
gdyż wszyscy jesteśmy dostatecznie oświeceni i umiarkowani w poglądach, na czele z Panem?

Proszę zwrócić uwagę, że część psychologów spełniających misję edukacyjną robi to charytatywnie, dla samej idei.
Znamy sceptyczny stosunek polskich internautów do tematu homoseksualizmu.
Wystarczy jednak wejść na YT i prześledzić filmy na ten temat na kanale Naukowy Bełkot i poczytać komentarze
pod tymi nagraniami, ocenić proporcję łapek w górę i w dół.
Oczywiście informacje zawarte w tych materiałach nie trafiają do każdego i czasem zdarzają się komentarze
osób które pozostają wobec nich sceptyczne. Zdecydowana większość jednak je akceptuje i można znaleźć
wiele wypowiedzi świadczących o tym, że wiedza ta pomogła tym osobom zrozumieć zjawisko homoseksualizmu.
Nie inaczej wygląda to na zajęciach edukacyjnych przeprowadzanych przez psychologów w szkołach.

Co do tego, że w Afryce można spotkać ciemne masy to chyba nie ma Pan wątpliwości?
Może słyszał Pan o tamtejszym dramacie osób cierpiących na albinizm? Dla nas to po prostu choroba skóry ale w Afryce
ci ludzie żyją w ciągłym zagrożeniu ze strony debili którym się wydaje, że albinos to zwiastun nieszczęścia,
owoc związku czarnej kobiety z demonem, człowiek-duch o niezwykłych mocach. Niektóre przygłupy wierzą nawet,
że albinosi nie umierają, tylko znikają po śmierci.
Ciała albinosów uznawane są tam za źródło drogocennych talizmanów. Ich włosy wplecione w sieci zapewniają ponoć
obfite połowy, odcięte stopy – bogactwo, penisy – jurność a zmielona skóra pomaga szukać pokładów złota w kopalniach
i dlatego urządzane są polowania na sługi Diabła.
Oczywiście tamtejsi lekarze starają się tłumaczyć tej ciemnej masie podłoże tej choroby lecz ze średnim skutkiem,
gdyż spora część nawiedzonych prezentuje stanowisko:
- Żaden debil nigdy nie przekona mnie, że albinosi to nie demony!
- Spójrzcie na te ich białe kitle. Przecież na milę czuć, że muszą być z tymi demonami w zmowie.
- Niech któryś z tych debili poda mi choć jeden naukowy dowód na to, że albinosi to nie słudzy Diabła!
Brzmi znajomo? :-))

Co więcej, te półgłówki są równie chętne do tego aby lekarze edukowali tamtejszych ludzi
jak Pan w odniesieniu do potrzeby edukowania naszego społeczeństwa. Padają niemal identyczne argumenty.
Myślę, że są również przeświadczeni o nadmiernym zainteresowaniu lekarzy środowiskiem albinosów.
- Wokół miliony ludzi głodują i umierają a te konowały ciągle tylko mieszajom ludziom we łbach.
- Mamy już dosyć tej albinosowskiej propagandy! Gdzie się nie obejrzę tam albinos! Kiedyś tego nie było, Afryka upada….

BuziakL

Wpis na luzie :)
Czytam i czytam, i tak sobie pomyślałam, że kobiety ponoć słyną z dyskusji, ale tutaj ten stereotyp został całkowicie obalony :P
A to mały żarcik.

hejfalubaz

@BuziakL
Przyznaję całemu wątkowi TL;DR :D

Według mojej, prywatnej opinii:
- Oscar dla Green Book za najlepszy film, scenariusz i rolę M.Alego (Aliego? Ali?, jakkolwiek się to odmienia) – jak najbardziej zasłużone (pomijam, czy powinna to być pierwszoplanowa, bo nie jest to dla mnie tak oczywiste, jak zaraz wspomnę przy aktorkach);
- Malek jako Freddie to dla mnie przerysowane "aktorzenie", ale cóż poradzić, chciałem, żeby Bale dostał;
- Coleman, czyli parodia? pastisz? (jak i cały film zresztą) obrazu królowej – nie do przyjęcia, po obejrzeniu Faworyty byłem pewien, że Emma Stone dostanie statuetkę dla najlepszej aktorki (nie pamiętałem nominacji w poszczególnych kategoriach) – wracam z kina, sprawdzam, a tu zonk – nominowana tylko za drugoplanową, gdzie cały film to historia o niej, ale szczegół, BTW jakie są zasady zgłaszania do poszczególnych ról, ktoś wie?
- jak już jestem przy aktorce drugoplanowej, to już powiedziałem wyżej, kto moim zdaniem zasługiwał, a wybór R.King wygląda na baaaaaardzo (jak większość Oscarów przyznanych w tym roku) poprawny politycznie;
- Oscary dla Czarnej Pantery – zbyt dużo, rozumiem, ze jest to film ważny dla społeczności afroamerykańskiej w USA, ale wybitny film to to nie był;
- cała poprawno-polityczn0-kulturowa reszta, czyli: jeśli nie jesteś z jakiegoś powodu w mniejszości – imigranci (Malek), Meksykanie (Cuaron i Roma), afroamerykanie (dużo przykładów), kobiety (krótki film dokumentalny i animacja krótkometrażowa bodajże), to masz dużo mniejsze szanse na Oscara, przynajmniej tak to dla mnie wyglądało podczas oglądania gali.

Chyba tyle, póki co :D

ZSGifMan

@BuziakL

Żarcik jak najbardziej fajny, a dodatkowo wielki plusik za olbrzymi dystans do samej siebie jak i całego damskiego towarzystwa :)




@Michael_Corleone

No teraz to dałeś czadu! :O
Polska jako jedna wielka arena polowania na… homoseksualistów.

I ile wcześniej moje nawiązanie do koprofilii nie było powiedzmy najszczęśliwsze, to teraz Ty tu wpadłeś po uszy w jakieś sidła absurdu, bo nie wiem jak Tobie, ale mnie jakoś nic nie wiadomo o polowaniach na homoseksualistów w Polsce, o zabijaniu ich na talizmany, amputacjach ich członków w celach produkcji amuletów itd. Dodatkowo moim skromnym zdaniem porównując homo i ich sytuację prawno-społeczną, to w porównaniu do albinosów w Afryce mają się u nas w kraju ci „odmieńcy” jak pączki w maśle, gdyż jedyne złego co ich może spotkać na ulicach to nieprzychylne spojrzenia i czasem jakaś siarczysta wiącha od młodocianych nosicieli dresów sportowych! Nie słyszałem o przypadkach napadania, porywania, mordowania w celu uzyskania jakichś części ciała mających służyć w celu produkcji tajemnych specyfików, a Ty??
Powiem nawet więcej: nie słyszałem o ani jednym zabójstwie czy morderstwie w Polsce, gdzie celem ataku przyświecałoby hasło „śmierć pedałom”, może o czymś nie wiem i jak masz takie informacje, to oczywiście podaj je proszę! Natomiast przypadków śmierci za klub sportowy, czy zwyczajne „krzywe spojrzenie” na ulicy były dziesiątki, o ile nie setki i to prędzej z tym trzeba walczyć i na przeciwdziałanie temu przeznaczyć te dodatkowe środki.

Poza tym powyższym, to czuję się trochę nieswojo, bo cały czas oponowałeś energicznie, że homoseksualizm nie jest żadną chorobą, gdy teraz nagle… porównałeś go do takowej jaką to chorobą jest właśnie albinizm. Czy to znaczy, że jednak zmieniłeś zdanie i postanowiłeś przyznać rację, że to zjawisko nadaje się dla lekarzy, ale oczywiście tylko tych, którzy w 1991 roku głosowali przeciw przyjęciu tego śmiesznego postanowienia?! :P




@Zuchwalec

Ten rząd nie jest idealny, w moim odczuciu to żaden nie jest i darujmy sobie tu politykę, bo wystarczy, że już wdepnęliśmy w jedno g*wno. Polityka to wielkie bagno, a politycy to wrzody społeczeństwa, takie moje zdanie. Kiedyś nawet królowie zakładali zbroje i brali miecz w dłoń, by walczyć i kierować oddziałami na polach walki, potem to wszystko ewoluowało w tak złym kierunku, gdy rządzący odcięli się całkowicie od rządzonych i z bezpiecznego miejsca chronieni zastępami swoich popleczników i sługusów nie raz i nie dwa doprowadzali całe społeczeństwa do głodu i ruiny, kierowali je na plac boju i śmierć tysięcy była dla nich tylko liczbami w raportach.
Teraz już nie jest tak ale, ale dalej traktują nas jak śmieci i zło konieczne do uzyskania upragnionych procentów w wyborach. Dla mnie od wielu lat każde kolejne wybory to nic innego jak wybór mniejszego zła, a nie decyzja o przyszłości. Każde kolejne głosowania to nic innego jak decyzja jak bardzo chcesz pozwolić być okradanym i jak bardzo chcesz pozwolić przykręcić sobie śrubę!


Anonimowy

@ZSGifMan

Jak to darujmy sobie politykę… Chcesz mi powiedzieć, że to nie politycy decydują o tym, czy niepełnosprawni dostaną pomoc? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że to wszystko przez homoseksualistów? Przecież to nie homoseksualiści trwonią nasze pieniądze a politycy. Chciałem też powiedzieć, że takie bezsensowne rozdawnictwo, jakie prezentuje PiS, również powoduje, że brakuje dla tych potrzebujących. Mało tego, coraz więcej ludzi, których się leczy przewlekle (sam mam taką osobę w rodzinie) mówi, że tak dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia jeszcze nie było. Takiego traktowania chorych jeszcze nie było. Robi się umieralnia, a pacjenci z przewlekłymi chorobami odsyłani są do domu. Czy wiesz, że w roku 2018 r. zmarło najwięcej Polaków od czasu zakończenia II wś? Zmarło 414 tys. Polaków. Coraz to bardziej żenujący poziom opieki medycznej, z której zabiera się ciągle pieniądze, by dać swojemu elektoratowi na wódkę czy piwo nie pozostaje bez znaczenia.

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Zastanawiałem się czy bardziej różni się sytuacja środowiska homoseksualnego w Polsce i albinosów w Afryce,
czy też pańskie rozumowanie i sposób myślenia tego afrykańskiego przygłupa którego postać stworzyłem
dla lepszego zobrazowania. Muszę stwierdzić, że w świetle pańskich argumentów, których przecież nie sposób
całkowicie odeprzeć, zaczynam skłaniać się do wyboru pierwszej opcji.
Mam wrażenie, że w kwestii homoseksualizmu zbliżamy się do końca naszej dyskusji gdyż tak jak pisałem wyżej
nie zamierzam bić piany siląc się na podawanie tych samych argumentów w coraz to innej formie
a wnikliwy obserwator znajdzie odniesienie do pańskich ostatnich uwag w moich wcześniejszych tekstach.
Bez wątpienia cieszę się jednak, że udało nam się przezwyciężyć kryzys w naszych relacjach i jak się okazuje
jesteśmy w stanie ciągle ze sobą rozmawiać, zachowując szacunek do siebie a nawet okazując czasem
odrobinę dystansu do siebie :-) Z pewnością jeszcze coś tam przemiłego sobie tu napiszemy ale czuję,
że zbliża się to do końca, chyba że przedstawi Pan jakieś przełomowe argumenty które wymuszą na mnie
ponowne zastanowienie się nad tematem.
Co zaś się tyczy wątku politycznego, to nie po raz pierwszy dostrzegam u Pana modny ostatnio
sceptyczny stosunek do demokracji, mającej ponoć stać za oddaleniem się rządzących od obywateli i skłonności do
absolutyzmu który miałby zapewne przynieść zbliżenie władzy do swoich poddanych.
Nie podzielam takiej opinii. W kwestii demokracji bliska jest mi ocena Winstona Churchilla.
Jestem ciekaw jakby odnajdywał się Pan w monarchii w Polsce, z królem Rafałem Trzaskowskim na czele
wsłuchującym się w pańskie potrzeby.
Obserwując łamanie przez partię rządzącą Konstytucji, zasady trójpodziału władzy i próby odbierania jej samorządom
jestem zaskoczony pańskim deklarowanym sceptycyzmem do PISu, gdyż partia to wprowadza przecież mechanizmy
upodobniające ustrojowo nasz kraj do PRL-u, za którego ładem i porządkiem wydaje się Pan tęsknić.
Dziwi mnie również, że postrzega Pan wybory wyłącznie jako okazję do tego aby zadecydować
jak bardzo przykręcić śrubę samemu sobie.
Zdaje się Pan nie dostrzegać, że dla większości Polaków to również okazja aby zdecydować by przykręcić ją komuś innemu.
Jeszcze mi proszę napisać, że z niej nie skorzysta… :-)

Anonimowy

@Michael_Corleone

Zdecydowanie lepszym kandydatem od Trzaskowskiego na króla byłby Korwin-Mikke:-).

BuziakL

@hejfalubaz fajnie, że dołączyłeś do dyskusji, za Bale to masz Wielki punkt ode mnie! :)))
Nie mam pojęcia jakie są zasady, niestety.
Maleka lubię, więc niech się cieszy oscarem, ponoć ma grać w Bondzie, zobaczymy, jak wypadnie.

@ZSGifMan mam dystans, poza tym za wiele nie dyskutuję, bo jak tu dyskutować, jak ma się świadomość, że inni też mają prawo do swojego zdania :P

ZSGifMan

@Zuchwalec

Spokojnie, spokojnie, napijmy się melisy ;D  

Ja to wszystko oczywiście wiem i mnie też się to nie podoba, też uważam, że to co obserwujemy w kraju daleko odbiega od ideału, a to i tak bardzo mało powiedziane. Uważam jednak, że wcześniej wcale nie było lepiej, tylko inaczej. A dlaczego nie chciałem drążyć tematu polityki, to niech Ci najlepiej wyjaśni ta Twoja nerwowa reakcja :)

A kandydata na króla Polski jednego z najlepszych możliwych mógłby przedstawić niedawno odeszły stąd użytkownik. Kiedyś tamten kandydat nawet już był oficjalnie… ech, szkoda gadać, niech przemówią piksele:

( UWAGA! Będzie strasznie i powieje grozą ;)

                                   




@Michael_Corleone

Na sam koniec zostawiłem najlepszy argument przeciw homoseksualizmowi:
https://natemat.pl/74943,dzieki-prostym-eksperymentom-z-magnesami-odkryl-ze-homoseksualizm-jest-zlem-przelom-w-badaniach-na-ten-temat
                         

To jest oczywiście żarcik/ciekawostka na zakończenie naszej momentami burzliwej debaty ;D
Również uważam temat za praktycznie wyczerpany, dodatkowo jestem już tym zmęczony, bo ile można…?




@BuziakL

Dyskutować jak najbardziej można, a nawet trzeba, bo to dzielenie się nie tylko opiniami, ale też wiedzą, lecz dyskusja to jedno, a przekonać adwersarza do swoich racji to drugie.
                                                                                                                             

Szczerosc

@BuziakL Na każdym kroku przypominać czyli słusznie. Jak widać do czasu aż "odmienność" i zawiść będą skręcały janusza i bliźniego mu ferdka, nie Aliego, to chyba nic w tej kwestii się nie zmieni… Zobacz że wszyscy userzy obrócili ten temat w rzekomo uprzykrzoną gadke o akceptacji, tolerancji, dyskryminacji itd. Trza zabanować oskary panie. :)

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Przyznam, że mam mieszane uczucia co do tego czy w którymś momencie tej dyskusji nie posunąłem się zbyt daleko
i czy nie powinienem za coś Pana przeprosić. Z tego co pamiętam ze dwa razy przepraszałem już tu pewną osobę
więc to nie jest tak, że mnie takie słowa nie przechodzą przez gardło. Z pewnością największe emocje wzbudziła
moja sugestia o tym że odczuwa Pan coś na wzór nerwicy natręctw z tymi homoseksualistami w filmach oraz,
że ma Pan inklinacje do schizofrenii paranoidalnej, do której oczywiście długa droga :-)

Nie chciałbym składać fałszywych przeprosin bo proszę mi wierzyć – ja to mówiłem z pełną wiarą w te słowa.
Dlaczego? Dlatego że takie same objawy obserwuję u siebie i mam wrażenie, że z roku na rok przybierają na sile.
Nie potrafię przejść obojętnie widząc ludzi którzy wyżywają się na słabszych lub na tych których jedyną winą
jest to, że są od nas inni. Być może to tylko złudzenie ale mam wrażenie, że zjawisko hejtingu w sieci
przybiera na silę i tak jak Pan wszędzie widzi gejów tak ja wszędzie widzę hejterów.
Mam nadzieję, że to moje szczere wyznanie i wykazanie podobieństwa między nami doceni Pan bardziej niż
przeprosiny bez przekonania.
Owszem czasem przejawia Pan ekstremizm w poglądach, tak jak pewnie i ja nieraz.
Nie wydaje mi się jednak abyśmy obaj należeli do skrajnych środowisk. Świadczy o tym np. nasz dystans do polityków
jako takich, a przecież ekstremiści lubią przedstawiać polityków jako świnie ale jest jeden człowiek, jedna partia
która wszystko odmieni i będzie to np. Winnicki albo Biedroń.
Życzyłbym sobie aby zawsze natrafiać w życiu na takich ekstremistów jak Pan :-)
Z pewnością jest Pan uczciwym człowiekiem któremu blisko do konserwatyzmu a mimo, że jestem
zadeklarowanym liberałem (nie anarchistą) to autentycznych konserwatystów takich jak np. św. pamięci John Mccain,
bardzo szanuję i ubolewam, że jest ich coraz mniej.

Jeśli mogę coś zasugerować to aby starał się Pan nie stosować podwójnych standardów w odniesieniu do
gejów i lesbijek i co do reszty. Piętnujmy naszym zdaniem obsceniczne, naganne zachowania a nie środowiska.
Jeśli coś nas razi u jakiejś mniejszości to zastanówmy się czy tolerujemy takie zachowaie u reszty.
Jeśli podchodzimy do tego z równą konsekwencją to jest ok. Jeśli traktujemy to wybiórczo to coś jest z nami nie tak.
Miejmy też świadomość, że czasem dużo zależy od interpretacji. To co dla jednego będzie mieściło się w granicach smaku
dla innego będzie przekroczeniem bariery dlatego nasze odczucia potrafią nas zmylić.
Z całą pewnością dobrym odniesieniem jest prawo. Jeśli w parku wśród małych dzieci dwie pary
jedna homoseksualna, druga hetero będą zachowywały się obscenicznie to jeśli nie dotrzemy do nich słowem
winniśmy powiadomić policję, nie stosując żadnej taryfy ulgowej dla którejkolwiek z nich.
Z pewnością nie będzie to przejawem naszej homofobii czy heterofobii tylko naszej przyzwoitości.

Piętnujmy naganne postawy a nie środowiska, narodowości, rasy, wyznania itd.

Przygotujmy się też na to, że jeszcze nie raz przyjdzie nam się głośno spierać i nie traćmy wiary w to,
że na końcu i tak czeka nas

Przy okazji, co Pan powie o tej wypowiedzi brytyjskiego dziennikarza The Independent
którą określiłem jako największy lewacki kretynizm o jakim kiedykolwiek słyszałem?

Anonimowy

@ZSGifMan

Nie wiem, na jakiej podstawie stwierdziłeś, że moja reakcja była nerwowa. Czyżbyśmy mieli kolejnego psychiatrę na fdb? Za melisę jednak dziękuję, bo tak czy inaczej, zaszkodzić nie zaszkodzi. Wydaje mi się, że nie chcesz rozmawiać o polityce i konkretnych działaniach polityków, które powodują, że mamy to, co mamy, bo łatwiej jest Ci napisać, że demokracja jest do doopy. Tymczasem decyzję podejmują ludzie, którzy sprawują władzę i to oni mają wpływ na to, jak ta demokracja wygląda. Oczywiście nie tylko oni. Jeśli społeczeństwo do niej nie dorosło, daje sobą manipulować a część wyborców chodzi na wybory tylko dlatego, że ktoś im coś obiecał, to może faktycznie Polacy nie zasługują na demokrację.

BuziakL

@Szczerosc ja tam wiesz, myśl co chcesz :D Ale spowodowałeś u mnie nowe przemyślenia, którymi dzielę się poniżej.

……swoją drogą to jest niepojęte, czego ludzie nie wymyślą, by tylko podreperować swoją samoocenę. Takie określenie, jak „Janusz”, nie wiem szczerze skąd to się wzięło i czemu miało służyć, ale widać, że służy tylko i wyłącznie próbie podkreślenia, że się nie jest w grupie tych biednych, pozbawionych rozumu Januszów. Wszystko się w efekcie sprowadza do ich grupy i tego, by się wybić na tle tej grupy, a prawda jest taka, że każdy z nas jest poniekąd takim Januszem, bo przecież nie jest tak, że jesteśmy aż tak idealni i wszystkowiedzący.

Podobnie z określeniem, które używa jedna osoba na innym portalu- motłoch. Co to qrwa jest?! Brak mi dosłownie słów, by opisać, z jakim brakiem szacunku podchodzą do innych, właśnie i przede wszystkim osoby, które siebie stawiają na poziomie jakże inteligentnych i wyedukowanych jednostek w społeczeństwie.
Nie ukrywam, że mnie to irytuje, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że każdy ma swoją perspektywę na ten temat. Chętnie ją poznam.

TO DOTYCZY RÓWNIEŻ FILMÓW.
Od jakiegoś czasu widać, że np. miłośnicy komedii romantycznych, są wręcz nękani publicznie za swój gust. Nie mogą się wypowiedzieć w internecie, bo zaraz jakaś anty-komediowa jednostka i cała grupa za nią, zaczyna szturm słownej przemocy, określając tego typu filmy za, cytuję: „gnioty, gówno, do dupy, muł…..”.
A patrząc w drugą stronę, taki miłośnik komedii romantycznej, widząc np. u mnie, że film ocenię na 1 lub 3, czy 4 – potrafi się obrazić, strzelić focha, albo nawet wypisać człowieka z grona znajomych.
Czy to nie jest zabawne? :D

To samo było z przyznaniem Oscarów. Niektóre komentarze pod filmami wołają o pomstę do nieba. Np. ktoś twierdzi, że film X to ścierwo, a osoby, którym się podoba to pustaki, dodatkowo bezmózgie.. Serio?

I teraz się pytam, czy określenie „Janusz” dotyczy osób, które zachowują się w przytoczony przeze mnie sposób, czy o co w ogóle chodzi?
Ja poważnie nie do końca wiem, co oznacza ten internetowy termin, poza tym, że oczywiście oznacza imię męskie oraz jest popularne przy kawałach, dowcipach:P :)
I też się pytam, jaka jest granica między Troll’em, a tzw. Januszem?

Michael_Corleone

@BuziakL

Ja również często napotykam na różne slangowe określenia których znaczenia nie rozumiem :-)
Wówczas przydaje się https://www.miejski.pl/slowo-janusz
Jak dla mnie Janusz to przede wszystkim ignorant który czuje się kompetentny aby wypowiadać się w każdej dziedzinie,
odrzucający autorytety naukowe i kulturalne. Troll to zaś człowiek który bezmyślnie prowokuje upajając się nerwową reakcją internautów i zainteresowaniem z ich strony. Czym innym jest dla mnie jednak ktoś kto dopuszcza się prowokacji aby
w niekonwencjonalny sposób pobudzić ludzi do myślenia i zwrócić uwagę na pewien problem.

BuziakL

@Michael_Corleone no tak, ale jak to określenie się ma do m.in. gustów filmowych? Nie mam pojęcia, a za link dziękuję:))

ZSGifMan

@Michael_Corleone

Piekło zamarzło :)

Pamiętam ile siły i trudu wkładałem w tłumaczenia, co uważam za złoty środek i wtedy jakiekolwiek porozumienie i zrozumienie o czym mówię nie wchodziło w rachubę, pamiętam też, że się poddałem, gdy Ty teraz sam podałeś dokładną definicję tego, o czym ja wtedy mówiłem. Co więcej widzę nie tylko chęć porozumienia się i dobra wolę w celu osiągnięcia konsensusu, ale i samą deklarację równości i szczere przyznanie się do winy. Ja też nie jestem święty i mam swoje za uszami, więc uderzmy się razem w piersi i wyznajmy swoje przewiny, bo co lepiej oczyszcza atmosferę niż wspólne głośne wyznanie grzechów? Czyż nie od tego zaczyna się każda msza święta?
Trochę teraz sobie kpię i nieco mnie poniosło, bo obaj jesteśmy niewierzący, ja z wyboru, Ty z przekonania, ale doceniam powyższe wyznanie i zrozumienie. Przyznam teraz z ręką na sercu, że miałem momenty słabości, kiedy to chciałem wyleźć z drugiej strony monitora żeby Cię zmierzyć srogim spojrzeniem i pogrozić pięścią, ale cieszę się, że udało się dojść do porozumienia na drodze dialogu. Był taki moment, że poczułem, iż przekraczasz ustaloną granicę i o tym właśnie pisałem, super że ostatecznie wszystko się wyjaśniło.
Co do Twoich przytyków, to one zawsze są z górnej półki, niezwykle wyszukane i nie biorę ich do siebie śmiertelnie poważnie, ale gdy ja takowych nie stosowałem wcale, to rozumiesz na pewno moje rozczarowanie, rozgoryczenie? Postanowienia grudniowe poważna sprawa, trzeba pilnować rozejmu, a teraz już nie rozejm, co pokój ;)

Mam jakąś obsesję i wszędzie widzę homo propagandę, oczywiście mam świadomość, że tak na prawdę aż takich ilości jej (u nas) nie ma, ale i tak wydaje mi się, że jest tego dużo za dużo. Nic na to nie poradzę. Może jestem prześladowany przez własne strachy, a może coś w tym jest. Kto wie? Wiem za to na pewno, że czasy są dzikie, ludzie potracili rozum, odrzucili honor. Kiedyś pewne zachowania były nie do pomyślenia, teraz są na porządku dziennym. Pamiętam jeszcze honorowe solówy, człowiek walczył w imię zasad o swoje racje i szacunek, te pierwsze nie zawsze się udawało przeforsować, to drugie już za samo podjęcie rzuconej rękawicy było zawsze. Dzisiaj smarkacze potrafią wyżywać się na słabszych, tłamsić i poniżać, śmierdzące tchórze nie porwą się na kogoś sobie równego tylko na słabszych, coś co za moich czasów było nie do pomyślenia i taka próba wiązałaby się ze społecznym samobójstwem. Nie ma zasad, nie ma wartości, oto jak w moich oczach wygląda dzień dzisiejszy. Zwłaszcza wśród młodego pokolenia, choć i w starszym nie brakuje takich szumowin.

Piszesz o hejcie (jakże popularne i dziwne słowo) w sieci, ale to tylko słowa, tylko słowa jeszcze słabszych jednostek niż te z przytoczonego obrazka powyżej. Powiedziałbym, że się nie przejmuję co piszą, lecz to nie zawsze prawda i nieraz dawałem się wciągać w sidła takim zerom. Na nauczenie ich jakiegokolwiek szacunku nie ma rzecz jasna szans, bo kryją się za klawiaturą, sieć daje im anonimowość. Bardziej jednak przejmuje mnie co się dzieje na ulicach, na salonach, jak politycy nas oszukują i okłamują na każdym kroku, kradnąc nasze pieniądze, jak zorganizowane szajki ustawiają przetargi i kantują na towarach, jak pozbawieni serca i godności złodzieje pod płaszczykiem handlu garnkami czy kocami ograbiają starsze osoby z ciężko zapracowanych pieniędzy, gdy na wnuczka grabi się kolejnych emerytów… brak mi słów. Tu potrzeba czynów, ale co ja mogę sam zrobić, tu potrzeba grupy, masy, powstania i rewolucji całego narodu by dokonały się jakieś zmiany!
     

     
P.S.
Co za lewak z Wysp, bo nie kojarzę jakoś?




@Zuchwalec

Nerwy w konserwy, bo tam przecież było :) więc jak jak Ty wcześniej nie do końca serio pisałem, ale teraz…

Patrzę i patrzę i widzę, ze ledwo się wykaraskałem z jednej batalii, to Ty za wszelką cenę chcesz mnie wmanewrować w kolejną ;)
Litości, daj odpocząć, a nie ma gorszego bagna niż polityka!

Poza tym prawdziwej demokracji nie ma na świecie w żadnym państwie, najbardziej rozpowszechniona jest jej atrapa pod szumną nazwą "demokracja parlamentarna", gdzie nasz głos ogranicza się jedynie do wyboru naszego "przedstawiciela", który za jedyny cel ma napchać sobie kieszenie i umocnić "plecy". Tak prawda.




@BuziakL

Droga Koleżanka zapewne nie wie, że produkuje się do trolla, żeby nie było, że nie ostrzegałem ;)

               

Anonimowy

@ZSGifMan

Oj, że od razu jakieś batalie czy bitwy tu chcę toczyć:-). Nie mówię, że demokracja jest idealna, ale czy ktoś wymyślił coś lepszego gdzie ludziom ogólnie żyłoby się lepiej? Jeśli tak to chętnie posłucham…

ZSGifMan

@Zuchwalec

Mój dobry kolega i przyjaciel zawsze mawiał, że najszczęśliwsi byli Indianie i pradawne pogańskie plemiona, które żyły w zgodzie z naturą, a każdą osadą rządził albo zaprawiony w bojach mąż, albo sędziwy mędrzec, który zawsze wiedział jak osiągnąć szczęście i dobrobyt dla całej osady. Ten pierwszy może nie zawsze znał receptę na sukces, ale nie pozwolił by komuś działa się krzywda, a gdy zachodziła potrzeba walczył o swoich za dziesięciu.
Oczywiście jednych i drugich szczęście trwało do momentu spotkania krzewicieli naszej wiary i ich usilnej chrystianizacji.

Postęp i cywilizacja niestety zabijają ludzkość i odruchy ludzkie, choć tez oczywiście nie zawsze i nie we wszystkich.
                                                                                                    

Michael_Corleone

@BuziakL

Wydaje mi się, że określenia Janusz w kontekście gustu filmowego albo muzycznego używa się w odniesieniu do ludzi
postrzeganych przez koneserów jako słabo wyrobionych w sztuce, nieobytych z nią.
Oczekuje się czasem, że komedie romantyczne albo muzyka disco polo będą naturalnym przystankiem na drodze rozwoju filmowego
czy muzycznego lecz później należałoby mierzyć wyżej w sztukę bardziej wymagającą.
Mamy jednak tendencję (my jako ludzie a nie ja i Pani) do tego aby widzieć siebie wiecznie w roli tych koneserów
i z pogardą podchodzić do tych co mają inne gusty. Czasem nie bierze się pod uwagę, że ktoś kto np. ocenił wysoko
komedię romantyczną albo Majteczki w kropeczki nie musi przecież ograniczać się do oglądania, słuchania tylko tego typu rzeczy.
Uważam, że dla odstresowania nawet powinniśmy czasem obejrzeć coś lekkiego a nawet głupiego.
To działa pozytywnie i zapewne nie raz zobaczy Pani, że potrafię oglądać coś niewiarygodnie głupiego i wystawię temu wysoką ocenę.
Dlatego że tak bardzo sobie cenię taki film? Nie! Dlatego że oceniam emocje jakie mi towarzyszą przy tym.
Jeśli oglądałem z przyjemnością, pośmiałem się i rozluźniłem to wystawiam wysoką ocenę i nie sugeruje się oceną krytyków
a już na pewno nie internautów.
Inaczej to jednak wygląda kiedy ktoś kto jest miłośnikiem kiczowatej sztuki próbuje sugerować, że ciężar jego opinii
jest równie duży jak krytyków muzycznych czy filmowych. Jeśli ktoś np. kocha Bayer Full i powie, że ich piosenki
podobają mu się bardziej od utworów Pink Floyd uśmiechnę się w duchu, nie manifestując tego zewnętrznie tak aby go nie urazić.
Jeśli jednak powie, że Bayer Full jest lepszy od Pink Floyd a krytycy muzyczni dlatego nie cenią Bayer Full
bo się nie znają to wygląda to inaczej. Weźmy chociażby listę 100 największych gitarzystów wszech-czasów magazynu Rolling Stone.
Na miejscu 7mym umieścili Stevie Ray Vaughana którego utwory np. pan Zuchwalec bardzo lubi.
Ja natomiast przeciwnie i absolutnie nie podzielam tej wysokiej pozycji Steviego na liście. Nie mniej jednak domyślam się,
że dziennikarze muzyczni którzy ją układali mają większe pojęcie na temat muzyki gitarowej jak ja i być może
moja dotychczasowa opinia wynika z niedostatecznego poznania tego artysty. Dlatego daleki jestem od nazywania go
gównianym gitarzystą który znalazł się tam dlatego, że jakiś cymbał nie znający się muzyce go wpisał.
Czułbym że takim stwierdzeniem wystawiam się na pośmiewisko co nie oznacza, że odbieram w ten sposób sobie czy komuś innemu
prawo do tego aby miał swój własny gust.

@ZSGifMan

Prawdopodobnie umknął Panu wątek Caster Semenyi. Obszernie wypowiedziałem się na ten temat wyżej.
Nie chciałbym ponownie zaśmiecać ekranu wklejając tu kopie. Znajdzie to Pan w mojej odpowiedzi z przed dwóch dni
, łatwo ją znaleźć ze względu na pogrubienie ciekawszych fragmentów :-)
Przy czym sugeruję aby odniósł się Pan jedynie do oceny transseksualizmu w sporcie a nie jako takiego transseksualizmu
gdyż obawiam się, że przyjdzie nam ponownie przechodzić przez to samo co działo się przez ten tydzień :-).

Prawdę mówiąc odetchnąłem z ulgą gdyż odchodząc od komputera miałem wrażenie, że się Pan jednak definitywnie obraził skoro
uznał Pan za zasadne by odpowiedzieć mi w sprawie gumy Donald ale nie tutaj:)
Doceniam pańskie zaangażowanie w popularyzację astronomii, śledziłem to co Pan ostatniej nocy wyprawiał :-)
czekając naiwnie na odpowiedź lecz w końcu żona dała mi ultimatum, że jak nie wyłączę komputera w ciągu 10 minut
to mogę zapomnieć o tradycyjnej sobotniej jajecznicy na śniadanie :-)

BuziakL

@Michael_Corleone dziękuję za rozwinięcie myśli, bardzo ciekawa.
Co do muzyki mam pewien dystans, który powoduje, że tutaj nikogo też nie oceniam za gust.
Wynika to z faktu, że słucham b. różnych utworów i z różnych przedziałów artystycznego nasycenia, dzięki temu łatwo mi zrozumieć, że komuś może się podobać zespół Boys lub Zenon Martyniuk, czy Maryla Rodowicz, w momencie, gdy miłośnik Hans’a Zimmer’a kompletnie tego nie pojmuje, jak można delektować się disco polo :D

Dużo zależy też od nastroju lub okoliczności, więc osobiście jestem zadowolona z różnorodności muzycznej.
Przyznam, że przytłaczają mnie te epitety i nazewnictwa na każdą formę innego też poglądu, od naszego. Człowiek jest mistrzem w tworzeniu określeń, dzięki którym może poczuć się lepiej- pozornie lub też może spowodować, że ktoś inny poczuje się gorzej.

@ZSGifMan nie wiem, o czym Ty do mnie piszesz :D i nie chcę wiedzieć. Troll to dość mocne określenie, a ocenę tego pozostawiam moderatorowi forum.

Anonimowy

@ZSGifMan

Ale czasy Indian i plemion pogańskich minęły:-). Obecnie mamy XXI wiek. Biorąc to pod uwagę nie widzę lepszej propozycji niż demokracja. Możemy na nią narzekać, tak jak niektórzy bardzo narzekają na UE. Wielu narzeka jaka ta demokracja jest zła i podła, ale jakoś nikt nie zaproponował niczego w zamian. Socjalizm przerabiali moi rodzice i dziadkowie. Z ich opowiadań wynika, że nie był to szczególnie udany czas.

@Michael_Corleone

Ależ się Pan uwziął na tego Vaughana:-). Chyba specjalnie dla Pana wynajdę jeszcze coś z jego twórczości i za jakiś czas wstawię w gitarowym zawrocie głowy:-). Oczywiście słyszałem o różnych rankingach magazynu Rolling Stone, ale przyznam, że nieszczególnie mnie interesowały i nawet nie wiedziałem, że zajmuje tam wysokie 7me miejsce. Ponieważ kolejny raz Pan o nim wspomina, to z ciekawości zajrzałem sobie na ten ranking i okazało się, że na czele jest Jimi Hendrix:-). Osobiście nie widzę go nawet w pierwszej 30tce. Tak samo, jak na 10tej pozycji nie widzę Keitha Richardsa a o 12 pozycji Kurta Cobaina nawet nie wspomnę:-)… Brak też na tej liście Satrianiego czy Vaia nawet na tej zaktualizowanej z 2011 r. (chyba że nie mogę znaleźć). Dziwi mnie też odległa pozycja Blackmoorea czy nawet bardzo odległa Gilmoura, którego Pan tak lubi (i ja w sumie tez go cenię, choć może nie należy do moich ulubionych). Tak więc ja traktuje to bardziej jako ciekawostkę. Nie wiemy też czym kierowali się twórcy rankingu – czy bardziej twórczością czy bardziej umiejętnościami i techniką grania. Znalazłem też inny ranking z Guitar World (wstawiam link jako ciekawostkę), który wydaje się być trochę bardziej sensowny, choć w dalszym ciągu z wieloma pozycjami bym się nie zgodził.

https://allaxess.com/news/guitar-worlds-100-greatest-guitarists-of-all-time/

Michael_Corleone

@Zuchwalec

Właśnie ta pozycja Kurta Cobaina jest dla mnie najtrudniejsza do pojęcia w tamtym rankingu.
To pańskie zestawienie też obfituje w takie dziwne jak dla mnie miejsca jak np. George Harrison wyprzedzający między innymi Santanę czy Malmsteena albo Chuck Berry wyprzedzający B.B. Kinga a bijący na głowę Garego Moora. Podobnie jak Pan chętnie bym zapoznał się z uzasadnieniem tych wyborów które powinny chyba opierać się na czymś więcej jak gust. Przy czym nie odnoszę się teraz do pozycji zespołu The Beatles lecz mam na myśli samego gitarzystę, który miał trochę fuksa w życiu, że poznał Lennona i McCartneya.
W mojej opinii gdyby na jego miejscu był ktoś inny to dużej różnicy by The Beatles nie zrobiło. Chociaż ta moja opinia jest oparta tylko i wyłącznie na mojej intuicji i guście. Jeśli poprosi mnie Pan o jakieś merytoryczne uzasadnienie to niestety nie uda mi się.
Mnie to najbardziej zadziwia 85 miejsce Pawła Domagały w rankingu najlepszych aktorów na świecie na konkurencyjnym portalu. Wynika z tego, że użytkownicy oceniają jego wybitne zdolności artystyczne wyżej niż takich aktorów jak m.in
Liam Neeson, Tim Roth, Jude Law, Jared Lato, Bradley Cooper, Ed Harris, czy Humphrey Bogart. Rośnie nam legenda kina.

Anonimowy

@Michael_Corleone

Dlatego powiedziałem, że ten ranking też jest zaskakujący i z wieloma pozycjami się nie zgadzam… jedynie pozycja Vaughana niewiele się zmieniła, z czego akurat Pan pewnie nie specjalnie jest zadowolony:-). No Harrison wyprzedza np. Erica Claptona:-), który w niektórych utworach podobno Beatlesom nagrywał solówki w studio, bo Harrison nie był w stanie tak zagrać. Harrison był przeciętnym gitarzystą i mam tego świadomość. Choć lubię go jako muzyka, napisał kilka fajnych utworów. Chuck Berry to wiadomo, że gruba przesada, choć tu jest dalej a w rankingu Rolling Stone zajmuje 6tą pozycję:-). Nie wiadomo co brane jest pod uwagę. Czy umiejętności typowo techniczne, czy raczej wkład w rozwój muzyki, albo jakie są proporcje. Choć niektóre nazwiska dla mnie nie powinny się pojawić tak wysoko ani z jednego, ani drugiego powodu. To samo można powiedzieć o rankingach aktorów na konkurencyjnym portalu, który Pan przywołał:-). A jak wytłumaczyć tam 1. pozycję Heatha Ledgera?? Z całym szacunkiem, ale dla mnie jest to śmieszne no. Zostawił w tyle wielu znakomitych aktorów, od których mógłby się tylko uczyć, gdyby żył oczywiście. Albo np. 1. pozycja Tarantino w zestawieniu reżyserów. Lubie np. Pulp Fiction, ale powiem szczerze, że nie wiem, czy miałby w moim rankingu nawet miejsce 10te. Miejsca Domagały nawet nie będę komentował:).

Szczerosc

@BuziakL To inaczej rozumiemy "janusza". Zgadzam się w tej kwestii z panem Michaelem.

Proszę pomyśleć sobie jak może się poczuć adresat pogardliwych słow jak "odmieniec", "dewiant", "małpa", "czarnuch" bo podobnie jest i z tymi okresleniami. I czemu innemu mają one służyć jak nie ku upodleniu danej grupy? Komentarze o takiej treści pod filmami też się zdarzają. Stać i przyglądać się temu z boku nie jest mi łatwo.
Mnie bawią przypadki osob ktore używają takiego języka bagatelizując sprawę mówieniem że to tylko słowa, a nie daj boże ktoś z tego powodu negatywnie nazwie ich własną postawe to zaraz chcieliby cię rozdeptać.

BuziakL

@Szczerosc nie mam pojęcia, czy się rozumiemy inaczej. Irytuje mnie doczepianie łatek, w formie nazewnictw, w celu wyszydzenia innych lub postawienia siebie wyżej od innych. Rozumiem, że i Pan tego nie pochwala.

To o czym Pan pisze to bardziej podchodzi pod trolling lub wszystkim znane chamstwo, pozbawione kultury wypowiedzi.

@Zuchwalec weź poprawkę na to, że rankingi często są robione pod promocję np. czegoś lub kogoś. Są opłacone i służą medialnej promocji, lub też są takie, że ktoś je tworzy w oparciu o własny gust i opinię. Nie patrzyłam, kto robił ten akurat ranking, więc nie chcę tego podważać, ale b. często rankingi są czysto komercyjne.

ZSGifMan

@Michael_Corleone

> Prawdę mówiąc odetchnąłem z ulgą gdyż odchodząc od komputera miałem wrażenie, że się Pan jednak definitywnie obraził skoro uznał Pan za zasadne by odpowiedzieć mi w sprawie gumy Donald ale nie tutaj:)

Jestem zwykłym człowiekiem, a nie mutantem i mam niestety ;) tylko dwie ręce, więc muszę wybrać jakąś kolejność opowiadania, zazwyczaj najtrudniejsze tematy zostawiam na koniec. Nawet procesory wielordzeniowe, pomimo iż nazywane wielozadaniowymi, tak na prawdę wykonują pojedynczo polecenie po poleceniu i tam też sztuka polega na przydzielaniu priorytetów.

> Doceniam pańskie zaangażowanie w popularyzację astronomii, śledziłem to co Pan ostatniej nocy wyprawiał :-)

Jak działa wszechświat? ?? ;)
przez ostatni miesiąc, może nawet dwa, oglądałem kilkanaście nowszych odcinków, a zazwyczaj każdy po 2-3 razy co najmniej, bo takie ciekawe, no i postanowiłem przelać ich treści oraz moje myśli zanim mi kompletnie zwietrzeją i ulecą z głowy ;D
Program leci na Discovery Science i jest mega hiper ciekawy, więc gorąco polecam, a nawet jak nie masz takiego pakietu w TV, w co wątpię, to są odcinki do znalezienia na YouTube czy DailyMotion.

Zapoznam się po weekendzie i wtedy odpowiem, bo zaraz zacznie się u mnie przerwa w nadawaniu trwająca jak zawsze i co tydzień aż do poniedziałku, czasem przy nawale zadań do wtorku.
     

P.S.
Żona u ciebie śniadania serwuje zupełnie moja jak u mnie, tylko z taką malutką różnicą, że u mnie jajecznice są… niedzielną tradycją :))




@Zuchwalec

Dziadkowie niestety żyli w komunizmie, a to nie były fajne czasy, choć niektórzy nie dość, że nie narzekali to są jeszcze i tacy, co z rozrzewnieniem wspominają ten okres…
                                                       

Anonimowy

@BuziakL

Nie wiem, czy są opłacone, czy nie, choć raczej skłaniam się ku temu, że nawet ci, co robią te rankingi, nie znają dokładnie twórczości wszystkich gitarzystów czy zespołów. Mają, że tak powiem, najpopularniejsze utwory danego wykonawcy w głowie a może nie patrzą całościowo. Nie zależnie od tego, podchodzę do takich zestawień z dużym dystansem, bo gdy widze Kurta Cobaina w jakimś rankingu na 12tym miejscu wśród najlepszych gitarzystów to inaczej się nie da.

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Zapoznam się po weekendzie i wtedy odpowiem, bo zaraz zacznie się u mnie przerwa w nadawaniu trwająca jak zawsze i co tydzień aż do poniedziałku, czasem przy nawale zadań do wtorku. – Trzymam za słowo!
Mam nadzieję, że tamten post jeszcze się utrzyma bo w tym tempie w jakim trwała do tej pory ta dyskusja
żywotność postu na ostatniej stronie to 4 dni :-)
Aha i napisał Pan, że obaj mamy być niewierzący, choć Pan z wyboru a ja z przekonania. Nie bardzo wiem co miał Pan na myśli. Kilkukrotnie pisałem już tutaj, że nie jestem ateistą lecz agnostykiem.

PS: U nas tradycja niedzielnej jajecznicy na śniadanie również funkcjonuje, z tą tylko malutką różnicą,
że akurat tego dnia jej przyrządzaniem dla nas zajmuję się ja.

ZSGifMan

@Michael_Corleone

Zapoznam się, ale jeszcze nie miałem czasu.
Nie wiem jaka żywotność postu = 4 dni, ale nie ważne.
                                             

Tak na szybko odpowiem tutaj, że:

> Aha i napisał Pan, że obaj mamy być niewierzący, choć Pan z wyboru a ja z przekonania. Nie bardzo wiem co miał Pan na myśli. Kilkukrotnie pisałem już tutaj, że nie jestem ateistą lecz agnostykiem.

No i właśnie to miałem na myśli, ja wybrałem bycie ateistą, Ty masz swoje przekonania, że nie da się udowodnić ani istnienia, ani nie istnienia boga. Ja zwyczajnie nie dopuszczam do siebie takiej możliwości (istnienia jakiegokolwiek stwórcy) w oparciu o stan dzisiejszej wiedzy i nauki. Według mnie wszystkie religie legną w gruzach jako relikt przeszłości, kiedy powstawały w czasach smutnych zabobonów i na tak niskim poziomie wiedzy, że dzisiaj powinno się z nich śmiać, lecz znakomita większość o dziwo tego nie robi…
                                                  

P.S.
U mnie żona robi, w niedzielę była grana ;D
Z kiełbaską na maśle… pycha! :))
                                                                      

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Na pytanie czy Bóg istnieje odpowiem, że nie wiem.
Jeśli jednak istnieje to analizując rzeczywistość muszę stwierdzić, że wydaje mi się skrajnie nieprawdopodobne aby odpowiadał opisowi "Boga" którego człowiek stworzył sobie na własne podobieństwo, wraz ze swoimi wszystkimi wadami i słabościami.

W trosce o to aby nie umknął Panu temat, postanowiłem jednak skopiować fragment mojej wypowiedzi

Nie możemy pozwolić na to aby transseksualizm wkraczał do sportu gdyż w zdecydowanej większości dyscyplin będzie to
krzywdziło kobiety i jest rzeczą oczywistą, że po najdalej dekadzie nie odnajdziemy już na Igrzyskach w ogóle kobiet.
Kiedyś nawet jej broniłem i argumenty o tym, że wygląda jak facet, że jest lesbijką i ma żonę, absolutnie do mnie nie trafiały.
Są sporty w której rozwinięta muskulatura się przydaje i jeśli jakaś kobieta ma do tego predyspozycje to powinna z nich korzystać
tak jak np. robiła to przez lata Serena Williams.
Jak podają nieoficjalne źródła powodem decyzji IAAF było ponoć to, że Semenya ma jądra:)
tyle że wewnętrzne, co w mojej ocenie nie pozostawia wątpliwości, że jest osobą transseksualną.

Są jednak miejsca na świecie gdzie do rywalizacji z kobietami w praktyce dopuszczani są po prostu faceci:)
Chodzi o Connecticut, jeden z 17 stanów w USA, gdzie transseksualne dziewczęta dopuszczane są do startu
bez ograniczeń na podstawie deklaracji.
W siedmiu innych stanach USA wymaga się od zawodników na szczeblu szkół średnich,
aby startowali według płci wpisanej w akt urodzenia.
Jeśli zaś zawodnik czy zawodniczka uważają się za osobę transseksualną, wymaga się od nich przejścia procedury zmiany płci
lub kuracji hormonalnej.
Teraz tak… osoba która urodziła się jako mężczyzna i która przez lata żyje w konflikcie pomiędzy swoją fizycznością a tożsamością
i która z własnej i nieprzymuszonej woli decyduje się na kurację hormonalną i tzw. operację zmiany płci jak dla mnie staje się kobietą.
Jeśli taka osoba prowadzi życie z dala od zawodowego sportu nie będę się czepiał ani złośliwie podważał jej kobiecości.
Niemniej jednak wyobrażam sobie sytuację w której mężczyzna nie odczuwa żadnego wewnętrznego konfliktu i identyfikuje się
jednoznacznie jako facet lecz… chce zyskać sławę i pieniądze zdobywając mistrzostwo świata w jakiejś dyscyplinie,
w której czuje że jest za kiepski by dobić do czołówki wśród mężczyzn. Wykorzystuje zatem przepisy panujące w Connecticut
z których wynika, że nie musi nawet dokonywać żadnej operacji. Jest przecież napisane lub kuracji hormonalnej
a zatem przechodzi sobie taką kurację po czym zaczyna startować z kobietami:)

Słusznie zauważa Martina Navratilova "Mężczyzna może zdecydować się zostać kobietą; brać hormony jeśli tego życzy sobie
organizacja sportowa, która ma pieczę nad zawodami, w których zamierza wystąpić; wygrać wszystko, co ma w zasięgu ręki
i może nawet zarobić małą fortunę, a potem zmienić swoją decyzję i wrócić do robienia dzieci, jeśli tego zapragnie".
Nazywanie przez niektóre środowiska lewicowe wypowiedzi Navratilovej przejawem trans fobii jest dla mnie absurdem!

To jednak nic w porównaniu do wypowiedzi pewnego dziennikarza The Independent. Proszę posłuchać:

“Wyobraźmy sobie, że tamy puściły. Wyobraźmy sobie, że transseksualne zawodniczki wdarły się do kobiecego sportu
i zdominowały wszystko, czego się tknęły. Zgarnęły wszystkie wielkoszlemowe tytuły w tenisie, wygrały Mistrzostwa Świata w kolarstwie, zdominowały Igrzyska Olimpijskie. Wypełniły nasze krykietowe, piłkarskie i netballowe boiska.
Dlaczego to miałoby być takie złe? Naprawdę? Wyobraźmy sobie moc, jaką dadzą transseksualnym dzieciom
i nastolatkom, którzy zobaczą je na olimpijskim podium. To będzie inspirujące.

W mojej ocenie jest to największy lewicowy kretynizm o jakim kiedykolwiek słyszałem!! potwierdzający to o czym pisała Pani Anja.

Wracając do Connecticut. Okazuje się, że bywają "transseksualne biegaczki" które nie tylko nie przechodzą zabiegów operacyjnych
ale nawet terapii hormonalnych! Wystarczy deklaracja i przyjmą nawet Ferdka Kiepskiego :-)))
Więcej na ten temat w artykule
http://www.sport.pl/sport/7,65025,24504975,transseksualne-kobiety-zdominuja-kobiecy-sport-dla-jednych.html

Tak jak już pisałem wyżej, sugeruję aby odniósł się Pan jedynie do oceny transseksualizmu w sporcie a nie jako takiego transseksualizmu gdyż obawiam się, że przyjdzie nam ponownie przechodzić przez to samo co działo się tydzień temu :-)
Oczywiście jak znajdzie Pan już czas :-)

ZSGifMan

@Michael_Corleone

Wreszcie ;)

Jako, że czas leciał nieubłaganie, a mnie ciągle było tu i do tego jakoś nie po drodze, to jednak musiałem się tym wreszcie zająć, co właśnie czynię. Przeczytałem sobie dokładnie co przekleiłeś i napisałeś od siebie i w pierwszym momencie chciałem to skwitować jednym zdaniem, bo tak by według mnie wypadało, ale postaram się nieco obszerniej nakreślić temat.

     

Oczywiście wypowiedź lewicowca jest powiedzmy dyskusyjna i kiedyś jakiś cas temu dywagowaliśmy/spieraliśmy się na temat pojęcia lewicowiec, choć to bardziej Ty starałeś się dowieść, że ktoś taki nie istnieje, bądź tak naprawdę nie da się jasno określić co jest lewe, a co prawe. Nieważne, choć w sumie dla mnie ważne, dla innych już może mniej, lecz ad rem.
Lewicowca skomentuję za moment najpierw moje oficjalne stanowisko w tej sprawie: Choć nie podobają mi się takie opisane praktyki naciągania definicji kobiety w żadnym aspekcie, nawet tym sportowym, który jasno służy tylko jednemu celowi, żeby w prosty i sposób i bez większego wysiłku pokonać naturalne kobiety, to uważam, że sami jesteście sobie winni i jest to pokłosie tego, o czym powtarzam setki razy i do obopólnego znudzenia: pozwalanie na inności, libertynizm i poprawność prowadzi właśnie do niczego innego jak takie wynaturzenia!
Zdrowy rozsądek i logika sugerowałby w takim wypadku, gdy coraz więcej "zawodniczek" z podejrzeniem transpłciowości, bądź zaburzeniami hormonalnymi posiadały własną kategorię sportową, lecz tu właśnie pojawia się ta cała nowoczesna poprawność, która nie pozwala na najoczywistsze chronienie pozostałych sportowców, tu prawdziwych kobiet – prawdziwych w sensie od urodzenia i bez jakichkolwiek "zaburzeń" wytwarzania przez organizm testosteronu! Nie została taka grupa wydzielona, bo zaraz byłoby darcie gęby o dyskryminację i inne takie bzdury jak to teraz jest strasznie modne! I to są właśnie skutki polityki pozwalania wszystkim na wszystko przy jednoczesnym kneblowaniu ust reszcie na ich głosy, już nawet nie to że sprzeciwu, ale merytorycznych uwag, obaw, skarg i zażaleń.
Takie czasy, macie co chcieliście! Pozostaje się tylko z tym pogodzić, a zapewne nie będzie z biegiem czasu lepiej, tylko jak nic coraz gorzej…

I tu dochodzimy do wypowiedzi tego człeka: ma rację!
Nie z punktu widzenia logiki, natury, zdrowego rozsądku czy zwykłej ludzkiej sprawiedliwości, lecz z punktu patrzenia na polityczno społeczne trendy i standardy zachowań obowiązujące obecnie na całym "cywilizowanym" zachodzie, jak i powoli wkraczające do nas, niesione przez podobnych jemu oszołomów. W oparciu o to nie mógł mieć innego stanowiska, gdyż poprawność akceptacji każdej inności zwyczajnie na to nie pozwala! Nie pozwala na ochronę pozostałych zawodniczek przed bezczelnymi nadużyciami i wykorzystywaniem płci do oszustwa w sporcie! Taka prawda, to są tylko konsekwencje, bo nie widzę na dzień dzisiejszy żadnej możliwości, ani nawet małej szansy na nią, aby rozdzielić kategorie sportowe na: mężczyzn, kobiety i… trans.
Nie ma i nie będzie!

     

Musisz zrewidować swoje podejście do tematu lub się z nim pogodzić.

     

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Rozpatruje to Pan tylko na jednej płaszczyźnie gdy tymczasem mamy dwie. Tradycyjny jednoosiowy podział na lewicę i prawicę
odszedł już dawno do lamusa i nic dziwnego bo stosunek do gospodarki nie musi pokrywać się ze światopoglądem.
Równie dobrze można byłoby powiedzieć, że w Polsce rządzi skrajna lewica wydająca rekordowe pieniądze na cele społeczne.
Dlatego nazywanie przez Pana tego dziennikarza lewicowcem jest delikatnie mówiąc mało trafne, gdyż może być on równocześnie
zagorzałym zwolennikiem liberalizmu gospodarczego i zasad Wolnego Rynku a zatem prawicowcem.
To już prędzej to nieszczęsne określenie lewak bardziej tu pasuje, co zdaje się dla niektórych stanowi synonim liberała.
Sam również o tym zapomniałem nazywając jego wypowiedź lewicowym kretynizmem.
Drugą osią jest liberalizm vs konserwatyzm i właśnie tutaj należy szukać odniesienia dla słów tego dziennikarza.
Śledząc od wielu miesięcy pańskie wypowiedzi właściwie nigdy nie widziałem aby odnosił Pan się do liberalizmu
lecz z niezrozumiałych dla mnie powodów zawsze wyciąga Pan ten libertynizm który był przecież marginalnym ruchem
pajaców takich jak Markiz de Sade prezentujących skrajne poglądy stanowiące w istocie wypaczenie liberalizmu,
jego zdegenerowaną formę od której jako liberał się odcinam.

Przede wszystkim inteligentny liberał jak i konserwatysta szanują się i widzą potrzebę współistnienia gdyż w odpowiednich proporcjach
wzajemnie się dopełniają i kontrolują. Gdyby wszyscy ludzie prezentowali postawę konserwatywną to byśmy nigdy z drzew nie zeszli.
Z drugiej strony gdyby wszyscy prezentowali postawę liberalną i postępową to świat by zwariował.
Oczywiście w przekonaniu skrajnych konserwatystów świat już dawno zwariował i upada od czasu zakończenia Średniowiecza :-)
Wypowiedź tego kretyna nie jest przejawem ani liberalizmu ani libertynizmu lecz skrajnej głupoty bądź cynicznego mizogonizmu
tak więc przypisywanie mnie liberałowi odpowiedzialności za jego obłęd jest w mojej ocenie dalece nieadekwatne.
Zdaje się, że Pan nie ma podobnych dylematów w odniesieniu do prawackich kretynizmów. Nie przypominam sobie aby kiedykolwiek zaprezentował Pan nam coś na wzór tego co ja tutaj zrobiłem lub mojej krytyki odnoszącej się do nieetycznych działań i obłudy mediów określanych jako liberalne czyli Gazety Wyborczej albo TVN.
Ale oczywiście wiem, że akurat przy tego typu inicjatywach zawsze mogę liczyć na Pana wsparcie.

Nie mam wątpliwości, że kwestia udziału osób transseksualnych w sporcie zostanie w niedługim czasie uregulowana
we wszystkich możliwych dyscyplinach poprzez nałożenie na takie osoby pewnych ograniczeń np. odnośnie poziomu testosteronu
i innych niwelujących ich przewagę. Z całą pewnością nie obawiam się wizji nakreślonej przez brytyjskiego dziennikarza.
Gdyby nie fakt, że wygłosił ten tekst w dzienniku o charakterze liberalnym to potraktowałbym to jako świetną satyrę mającą zwrócić uwagę na rosnący problem lecz niestety sądzę, że wierzy w to co napisał.
Właściwie jego wypowiedź odbieram i tak jako przydatną w pewnym sensie gdyż przyspieszy prace nad uregulowaniem tego zjawiska, choć oczywiście wynik nie będzie w pełni satysfakcjonujący dla żadnej ze stron.
Czy Oscar Pistorius to jeszcze "normalny" sportowiec, paraolimpijczyk czy może już cyborg?
Rzeczywistość nie jest tak zero jedynkowa jak ją Pan maluje i niektóre kwestie wymagają dłuższej debaty.
Nawet to zaburzenie w produkcji testosteronu nie jest takie oczywiste w ocenie bo skoro tak to dlaczego nie mielibyśmy ograniczać dostępu bardzo wysokim koszykarzom u których przysadka mózgowa nadprogramowo produkuje hormon wzrostu?

ZSGifMan

@Michael_Corleone

Libertynizm – to postawa światopoglądowa o charakterze obyczajowym, charakteryzująca się łamaniem powszechnie przyjętych zasad moralnych. Termin zaczerpnięto z języka łacińskiego, gdzie libertinus oznacza „wyzwolony”. Libertynizm miał stanowić wyzwolenie od narzuconych człowiekowi norm społecznych.

Liberalizm – wolność jest nadrzędną wartością.
Libertynizm – wolność w skrajnych postaciach. Czyli taki liberalizm do kwadratu.
http://niepoprawni.pl/blog/jazgdyni/liberaly-i-libertyni
Mnie najbardziej podoba się fragment: "…libertynizm – tak demonstrowana dzisiaj na różnych czarnych i tęczowych marszach i spędach – wolność w skrajnych postaciach, głównie rozpasanie seksualne … i katalog dewiacji, który dziś nazwano LGBT."

     

Co zasiejesz – to zbierzesz!
W myśl tej maksymy jeżeli pozwalasz na przeróżne przejawy liberalizmu i swobód wolnościowych, to zbierasz tylko żądania kolejnych. Zawsze jest tylko więcej i więcej, a gdy w pewnym momencie dostrzeżesz absurd, to tedy jest już zawsze za późno, bo za dużo się wcześniej pozwoliło. Teraz pozostaje Ci już tylko z pokorą pochylić głowę, bo będzie niestety coraz gorzej, a darcia gęby o kolejne "prawa" i przywileje będą tylko powszechniejsze.

                                                                       

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Wolałbym abyśmy bazowali na wiarygodnych, możliwie neutralnych źródłach a nie odnosili się do jakiś portali
o zabarwieniu satyrycznym. Równie dobrze mógłby Pan podawać definicję antysemityzmu w oparciu o pismo Leszka Bubla :-)
albo ja konserwatyzmu z odniesieniem do tygodnika NIE.
"Miał stanowić wyzwolenie od narzuconych człowiekowi norm społecznych" – Problem polegał na tym, że miał stanowić
wyzwolenie nie tylko od narzuconych człowiekowi norm społecznych np. przez Kościół lecz kwestionował istnienie
wszelkich norm społecznych niejako znosząc je, co oczywiście było kretynizmem i dlatego Europa
pożegnała się z libertynizmem jeszcze w XVIII wieku.
Z pewnością człowiek którego poglądy np. na seksualność pokrywają się z opinią środowiska medycznego nie prezentuje
postawy libertyńskiej a to nagminne nadużywanie przez Pana tego określenia jest po prostu śmieszne.
To trochę tak jakby radykalna feministka wszelki sprzeciw dla jej rewolucyjnych pomysłów tłumaczyła
nie konserwatyzmem lecz mizoginią.
Nie mam wątpliwości, że ta antyintelektualna rewolucja jaką można zaobserwować niemal na całym świecie, mająca w istocie
coś z libertynizmu, kwestionująca autorytet wszelkich środowisk naukowych i która nie byłaby możliwa gdyby nie
upowszechnienie się Internetu i związany z nim masowy dostęp kretynów do debaty publicznej, podzieli los libertynizmu
i to w znacznie szybszym tempie, czyli najdalej za dwadzieścia lat.
"Gdyby nie Internet nigdy bym się nie dowiedział, że na świecie żyje tylu kretynów"

A jeśli już chce Pan tropić niewyimaginowany libertynizm to proszę zainteresować się pewnym znanym libertynem, który kilka dni temu
po raz kolejny odrzucił fundamentalne normy społeczne opowiadając się za depenalizacją posiadania pornografii dziecięcej
https://nczas.com/2019/03/22/korwin-mikke-szokuje-prezes-korwin-y-o-pornografii-dzieciecej-w-swoim-komputerze-moge-miec-co-chce-video/
i proszę przypadkiem nie bagatelizować tego człowieka, jak ma Pan to zawsze w zwyczaju, gdyż jest to obecnie
główny internetowy ideolog polskiej młodzieży, która z olbrzymim entuzjazmem przyjmuje jego masakry i przemyślenia
przedstawiane na YouTube. Nie inaczej było w tym przypadku.

ZSGifMan

@Michael_Corleone

Dla mnie libertynizm jako totalna anarchia pod postacią wyzwolenia z wszelkich norm społecznych i obyczajowych jest świetnym określeniem tego co się dzisiaj wyprawia pod sztandarem liberalizmu. Jakiekolwiek pozwalanie na cokolwiek nowego zaraz ciągnie za sobą konsekwencje w postaci nowych żądań kolejnych swobód i przywilejów! Nie po to zostały określone jakieś ramy zachowań społeczno-obyczajowych, żeby teraz pod płaszczykiem sztucznej nowoczesności robić takie ohydne numery! A śmieszne jest to, co się na tym nowoczesnym świecie wyprawia, jak społeczeństwa się degradują i stają się pośmiewiskiem dla tych, które zachowały jeszcze krztę rozsądku.

Nie wiem co się tak uparłeś na tego Korwina, przeceniasz go. Czasem jak powie coś sensownego, to nikt go po tych stekach bzdur nie słucha, natomiast tutaj bardziej pewnie kpił i drwił, żeby pokazać do czego prowadzi zbytni liberalizm i jakie są jego konsekwencje, jak ja to określam libertynizmem.

Kiedyś przyjdzie zebrać ponure żniwo tego idiotyzmu jakim jest nowoczesny liberalizm i wtedy już nikomu nie będzie do śmiechu, no chyba że wcześniej ziemia się jakimś cudem sama zdoła oczyścić z raka jaki ją toczy, albo agonię jedynego gatunku, który osiągnął samoświadomość, zbudował cywilizację, a zaraz potem wszystko zniweczył przez głupotę, debilizmy jakie mu do łba przyszły i szukanie dziury w całym, skróci jakaś… planetoida.

     

Michael_Corleone

@ZSGifMan

Już w którymś z wątków przyłapałem Pana na tym, że nie rozchodzi się Panu o to co się dzisiaj wyprawia
lecz Pana niechęć do zachodniego liberalizmu sięga głęboko wstecz, prawdopodobnie nawet nie do czasów powojennych
lecz do epoki Oświecenia. Używając nieadekwatnie i nagminnie określenia libertynizm w miejsce liberalizmu jest Pan
tak samo śmieszny jak radykalna feministka tłumacząca sprzeciw dla jej rewolucyjnych pomysłów nie konserwatyzmem lecz mizoginią
i która najprawdopodobniej po zwróceniu jej na to uwagi, również szłaby w zaparte i dalej nawijała o mizoginii
tak jak Pan o tym swoim libertynizmie.
Podobnie śmieszny będzie zwolennik obniżenia wieku zgody do np. 12 lat tłumaczący sprzeciw wobec swojej inicjatywy totalitaryzmem.

Nie rozumie Pan, że normy zachowań społeczno-obyczajowych nigdy nie były i nie będą stałe lecz ulegają długofalowym trendom.
Najprościej byłoby wytłumaczyć to Panu przenosząc do starożytnej Grecji gdzie ćwicząc nago sprawność fizyczną w gimnazjon
szybko wyleczono by Pana z homofobii :-) https://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm_w_staro%C5%BCytnej_Grecji
a następnie przenieść do Średniowiecza gdzie odetchnąłby Pan z ulgą wynikającą z faktu, że normy uległy zmianie.
Później powinno się Pana przenieść do XVIII wieku na dwory arystokracji francuskiej gdzie dowiedziałby się Pan
czym jest niewyimaginowany libertynizm.

Jest Pan po prostu ślepy na jedno oko a drugie zniekształca Panu obraz jak w przypadku Korwina, którego jak się okazuje nawet
najbardziej libertyńskie wypowiedzi jest Pan w stanie zinterpretować sobie tak aby nie konfliktowały z pańskim światopoglądem,
którego podstawową zasadą jest trzymanie ludzi za mordę. A przecież przy takim modelu konserwatywna postawa przestaje mieć
jakąkolwiek wartość. Cnota jest nic niewarta gdy jest wymuszona i ma wartość tylko wtedy gdy jest kwestią wyboru.
To trochę jak z czytelnictwem i poczuciem wątpliwej satysfakcji z przeczytanej książki w sytuacji w której panowałby
ustawowy nakaz czytania.
Jak słusznie zauważył wicepremier Gowin odpowiedzią na złe książki nie powinna być cenzura ani ich palenie tylko pisanie dobrych.
Jak już wielokrotnie pisałem nigdy nie byłem zwolennikiem libertynizmu czyli pozwalania ludziom na wszystko lecz tylko na to
co jest dozwolone prawem. Nie oznacza to, że pochwalam wszystkie działania mieszczące się w granicach prawa np. zdradę.
Wolę jednak skupiać się na promowaniu własną postawą wierności niż iść pańskim przykładem i ograniczać ludziom wolność.
Równocześnie zastrzegam sobie możliwość lobbowania za zmianą prawa jeśli uznam jakieś przepisy za niesprawiedliwe.
Dopóki jednak będą funkcjonować to mamy zasrany obowiązek je przestrzegać. Zdaje się, że podobne stanowisko prezentował
Harry Callahan w Sile Magnum kiedy występując przeciwko ekipie motocyklistów, z którymi nie mam wątpliwości Pan się utożsamiał,
wyraźnie powiedział, że jakkolwiek negatywnie by nie oceniał systemu prawa to jest zobowiązany aby go przestrzegać
i będzie wrogiem każdego kto go łamie. To jest właśnie szacunek dla prawa charakteryzujący prawdziwych konserwatystów
a obcy wszelkiej maści nawiedzonym twardogłowym dewotom.

Proszę czekać…