HYDE PARK 613 nowy temat
szukaj Kategorie

Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.

Ranking filmów na FDB 29
Anonimowy

Jak się wam podobają ostatnie zmiany w rankingu filmów?? Niektóre są dla mnie zaskakujące. Mam wrażenie, że wielu powszechnie uznanym filmom średnia znacznie poleciała w dół… Ktoś też nieźle musiał się namęczyć, by wywindować na 7-me miejsce japońską kreskówkę:-).

ZSGifMan

@Zuchwalec

Takie rankingi, listy i zestawienia to jedna wielka skucha i ja praktycznie nigdy do nich nie zaglądam.

Dosłownie na dniach, słownie przedwczoraj, poruszyłem 'wstępnie' z Grześkiem temat dziwnego zachowania ocen, on odparł ze spokojem, że to zasługa(dla mnie wina) ważenia średniej, według mnie zapewne identycznie jak na innym portalu oraz na IMDb. Konkludując w pewnym momencie zwykła średnia arytmetyczna z ocen widzów dostaje kopa do góry, to dla słabych filmów, albo też za mordę się dobry film równa w dół do reszty dziadostwa. No, ale co zrobić? Taki wzorek liczenia…

Mnie jedynie cieszy, bo po tym jak napisałeś zajrzałem tam krótko, że takie stare i sztandarowe pozycje są wysoko, a nie jakieś superbohaterskie bujdy, czy inne dobre filmy, ale zupełnie nie zasłużone na jęki ekscytacji, jak choć najlepszy dla mnie przykład "Skazanych na Shawshank", którzy na innym portalu przez lata mieli pozycję hegemona.
Aha, sprawdziłem i kuźwa… dalej mają!

     

Anonimowy

@ZSGifMan

Powiedzmy, że nawet nie czepiam się pierwszych 3 miejsc, gdzie nagle znalazły się filmy z lat 50/60-tych (choć ja nie umieściłbym ich na tych pozycjach) czy nawet to, że "Szczęki" są wyżej w rankingu niż "Ojciec chrzestny II" (choć wygląda to zabawnie). No ale jak wytłumaczyć średnią "Pulp Fiction"? O ile pamiętam, film ten miał średnią grubo powyżej 8 (może nawet coś koło 8,5, jeśli mnie pamięć nie myli) a teraz nagle gdzieś po miesiącu, gdy nie spoglądałem na ranking ma 7,8. Mam wrażenie, że straciły też takie filmy jak "Infiltracja", "Dobry, zły i brzydki", "Dawno temu w Ameryce" czy "American Beauty". Żeby było jasne ja nie dyskutuje o tym, jakiemu filmowi się należy czy nie należy dane miejsce w rankingu. Tylko dziwią mnie te roszady. Tak jakby jakiś troll pozakładał kilkadziesiąt kont i walił jednym filmom oceny typu 1 a niektórym 10. Przy tak niewielu ocenach na FDB kilku takich trolli może zmanipulować ten ranking i uczynić z niego parodię. Jedynie na to chciałem zwrócić uwagę…

ZSGifMan

@Zuchwalec

Doskonale rozumiem o czym mówiłeś i bez tego tłumaczenia, a z nim jest tylko jaśniej i mogę od siebie powiedzieć, że ja bym raczej upatrywał winnego gdzie indziej, w magicznych wzorach, tajemnych formułkach i diabelskich parametrach do nich. Raczej żaden troll nie byłby w stanie zmanipulować oceny filmu, gdy oddanych jest na niego kilkaset głosów, co tu jest i tak bardzo małą wartością w porównaniu do innego miejsca, gdzie te liczby idą w setki tysięcy! Ale kilkaset nawet na poziomie 300-500, to już za dużo, żeby jednej osobie się chciało brać za to. No chyba, że nie doceniam podłości i faktycznie się ktoś tak zdeterminowany trafi, by dla własnej głupoty zmienić zestawienie w rankingach.

Raczej winna jest tu zmiana polityki i inne argumenty brane pod uwagę w czarodziejskim wzorze, zapewne takim:

(g / (g+m)) * s + (m / (g+m)) * S

s to średnia ocena dla danego filmu
g to liczba oddanych głosów na film
m jest minimalną liczbą głosów wymaganą do uwzględnienia
S to z kolei średnia ocen z wszystkich filmów

     

Dochodzi potem do sytuacji, że film x ma n głosów oddanych i średnią 4, bo jest słaby. Nagle głos oddaje osoba, której głos przeważa próg liczenia średniej i wkraczają parametry. Ten widz oddaje głos w wysokości 1 więc oczekuje, że średnia gniotowatego filmu nieco spadnie, lecz tymczasem nic bardziej mylnego! Średnia podskakuje do góry i to o kilka oczek! Nie do wiary powiecie, otóż nie – tak się dzieje i to właśnie tutaj. Tutaj też.

     

Szczerosc

@Zuchwalec

Ale to chyba nic złego że japonska kreskowka jest poważanym filmem? Dobrze że filmy o rożnorakiej formie są reprezentowane w rankingu.

Mnie najbardziej cieszy to że Rashomon jest tak wysoko.

ZSGifMan

@Szczerosc

> Ale to chyba nic złego że japonska kreskowka jest poważanym filmem?

Dalej nic nie zrozumiałeś z sedna problemu – nie chodzi o japońskie kreskówki jako takie, ale o miksowanie poważnych filmów z bajkami przez nazwijmy to "niezbyt szczęśliwie" działający algorytm wyliczania średniej do tego zestawienia! To samo tyczy się reszty głupawych filmów przemieszanych z poważnymi pozycjami tylko dlatego, że miały szeroką rzeszę widzów klikających wysokie oceny w podnieceniu i ekscytacji po seansie. Pewnych zakłamań się nie uniknie, ale trzeba przynajmniej próbować…
                                                       

Szczerosc

@ZSGifMan

Jestem przekonany, że autor tematu odniósł się do konkretnej pozycji w rankingu, mianowicie do filmu "Akira" (obecnie nr 8): https://fdb.pl/rankingi/najlepsze/filmy

Anonimowy

@Szczerosc
@ZSGifMan

Dokładnie tak. Chcę powiedzieć, że nie oglądałem tej kreskówki i być może jest ona bardzo dobra, choć nie przypominam sobie, bym widział ten tytuł w pierwszej 10tce najlepszych filmów gdziekolwiek indziej. Rozumiem też, że niektóre filmy pojawiły się w rankingu, bo otrzymały wymaganą ilość głosów (z moich obserwacji wynika, że wynosi ona równo 200 lub troszkę więcej). Staram się nie krytykować poszczególnych miejsc, choć ostatnio niektóre pozycje w zestawieniu są zaskakujące. Bardziej zwracam uwagę na zbyt dużo roszad w rankingu w zbyt krótkim czasie. Ciężko mi uwierzyć, że nagle ludzie wzięli się hurtowo za ocenianie 3 pierwszych pozycji rankingu i wszyscy zgodnie oceniali je tak wysoko. Ktoś musiał oddać te głosy i jakoś nie chcę mi się wierzyć, że akurat konkretnie te filmy zdobyły na tym serwisie w ostatnim czasie taką popularność. Dlatego też nie przekonuje mnie wzór podany przez Zenona. Nie tłumaczy to też moim zdaniem tego, co stało się z filmem "Pulp Fiction", który przecież był już obecny w rankingu i miał średnią w okolicach 8,5 a teraz zleciała ta średnia na 7,8. Nie chodzi mi teraz o to, czy film zasługuje na taką, czy inną ocenę a o zbyt dużą wg mnie zmianę w średniej w zbyt krótkim czasie. Na pewno są osoby, którym ten film nie przypadł do gustu. Jest to zrozumiałe, że nie każdemu musi się podobać. Ciężko mi jednak uwierzyć, że powszechnie uznany film przez ostatni miesiąc zbierał same kiepskie oceny. Tego też raczej nie tłumaczy wzór podany przez Zenona. Podobnie sprawa ma się z filmem "Dobry, zły i brzydki" który też już był w rankingu i miał średnią na pewno powyżej 8 a teraz ma 7,6. Jednak niezależnie od tego, jaka jest przyczyna, jest to dziwne i mało klarowne. Jak dla mnie miejsce w pierwszej 10tce mogą zajmować nawet "Gumisie" albo "Struś Pędziwiatr" tylko że będzie to niepoważne.

Marac

@Zuchwalec Myślę, że Grzegorz powinien się tutaj wypowiedzieć. Ranking rzeczywiście wygląda absurdalnie, ale jeśli sugerujesz, że to jakiś pojedynczy idiota nim manipuluje przy pomocy bota, to jakoś mi się nie wydaje to prawdopodobne. Zbyt dziwne filmy zostały wywindowane jak na gust takiego idioty. Mnie to bardziej wygląda na czkawkę algorytmu. Na …złebie też się takie rzeczy zdarzały.

ZSGifMan

@Zuchwalec
@Marac

Hehehe ;)

> …nie przekonuje mnie wzór podany przez Zenona     :)

Mnie samego też niezbyt on przekonuje i nawet powiem więcej: nie podoba mi się wcale a wcale, ale nie zmienia to faktu, ze zapewne taki właśnie jest tu stosowany. Na to niestety nic nie poradzimy, a przyczyna najprawdopodobniej leży w nagłej zmianie jakiegoś/któregoś z parametrów i to wykopało całą statystykę. Możliwe również, że owa zmiana spowodowała jak to nazwał Marac – czkawkę algorytmu, choć od razu trzeba koniecznie nadmienić, z etu w porównaniu do innego portalu zmiany zachodzą ekspresowo i praktycznie w czasie rzeczywistym, czego o tamtym na pewno nie można powiedzieć, bo jają się po kilka dni do nawet dwóch tygodni!

Wzór ten płynie na mniejsze portale ze strony guru – IMDb.
Wygląda on tam następująco (wraz z opisem w Eng.)

     

"(WR) = (v ÷ (v+m)) × R + (m ÷ (v+m)) × C
  where:
    R = average for the movie (mean) = (Rating)
    v = number of votes for the movie = (votes)
    m = minimum votes required to be listed in the Top 250 (currently 25000)"

Czego brakuje, to C – a to jest sumaryczna średnia wszystkiego na danym portalu.

     

W zastosowaniu jest to Weighted mean w oznaczeniu WR – Weighted Raiting, to nic innego jak po naszemu średnia ważona.

Nie wiem jak w zestawieniach i całych tych rankingach, ale zwyczajnie na portalu powinny być zwykłe średnie arytmetyczne z podaniem ilości oddanych głosów, czyli coś co mamy praktycznie na ten moment. Każdy wchodzący tu na stronę ma na tyle mózgu, że bez większego problemu powinien sobie w głowie sam przemielić jakąś średnią w stosunku do wielkości zainteresowania wyrażonego głosami. W momencie, gdy wkraczają do dzieła jakieś wyszukane algorytmy uzyskujemy przekłamania, tym większe im większa różnorodność ocenianych pozycji.

     

Szczerosc

@Zuchwalec

Dla jednego będą niepoważne "Gumisie", dla następnego "Ben Hur" czy "Gwiezdne Wojny" czy "Skazani na Shawshank". Racja, że o absurdalności można tu mówić w kontekście manipulacji rankingu przez algorytm lub użytkownika. Ale nie od razu dlatego, że mniej opiewane, mniej osławione lub niechciane dzieło znalazło się w czołówce. Rankingi "najlepszych" filmów nie muszą być wszędzie takie same. Pamiętajmy, że algorytm jest formą manipulacji, bo wywyższa jeden czynnik nad drugim (np. preferencja średniej ocen nad liczbę głosów). Choć przyznam, że dziwnie to wygląda, jak film z więcej o 1000 głosów ("Skazani na Shawshank") ustępuje o 60 pozycji w rankingu filmom z 200-260 głosami (top 3), a różnica średnich ocen między nimi wynosi jakieś 1.0.

Anonimowy

@Szczerosc

Nigdzie nie mówiłem, że "Gumisie" są niepoważne a jedynie, że ich obecność w takim rankingu byłaby niepoważna. Są filmy typowo rozrywkowe, które sam chętnie oglądam. No, ale jeśli mamy ranking najlepsze filmy to obecność niektórych tytułów w tym rankingu uważam za niepoważne i tyle. Oczywiście to moja opinia. Minus jak co, to nie moja zasługa.

Szczerosc

@Zuchwalec Wiem, wiem.

Homo sapiens. To naturalne, że nie wszystko musi się podobać i z tego względu ranking nie będzie idealny. Osobiście interesuje mnie, dlaczego zaskakujące filmy znalazły się na szczycie rankingu, ale nie podchodzę do tego cynicznie i chętnie wysłuchałbym obrony fanów takich filmów.

ZSGifMan

@Zuchwalec

> Nigdzie nie mówiłem, że "Gumisie" są niepoważne…

Ale też nie dajmy się zwariować i nie uznajmy Gumisiów za poważną pozycję! ;)
To jest przecież nic innego jak bajka dla dzieci o zmyślonych stworkach w wyimaginowanym lesie, więc z założenia nie może być poważna. To, że niesie pozytywne treści, to niejako przy okazji i zupełnie inna para kaloszy.

     

Poważne kino dla widzów dorosłych powinno być oddzielone od typowo rozrywkowego dla tych wspomnianych i tak owi "Skazani na Shawshank" nie powinni być zestawiani tuż obok filmu np. "Lista Schindlera", choć jeden i drugi są uznawane za bardzo dobre.
Po prostu potrzeba rozgraniczenia, a to że ludzie są przeróżni i pewne grupy widzów oceniają japoński animacje tak wysoko jak inni widzowie nie dali nawet obrazom martyrologii narodów… cóż. A dodatkowo te zestawienia mają w zwyczaju podawać wszelkie gatunki filmowe wymiksowane w iście wymiotnej kombinacji.
Co zrobisz, co poradzisz? Nic!
     

Grzegorz_Derebecki

@Zuchwalec Raking został jakiś czas temu naprawiony :D Multikonta zostały usunięte :)

Anonimowy

@Grzegorz_Derebecki

Czyli jednak miałem rację, że były manipulacje… żadne wzory, żadne przeliczniki czy inne metody liczenia nie mogły tłumaczyć tych zmian (a przynajmniej nie był to jedyny powód). Oczywiście zauważyłem już jakiś czas temu, że ranking znów wygląda w miarę normalnie. To dobra wiadomość, bo wtedy wyglądało to groteskowo.

Szczerosc

Wychodzi na to że przeceniłem sytuację. Pozycje nadające rankingowi najwięcej ikry mocno spadły i teraz ranking do złudzenia przypomina inne rankingi czołowych filmów, przeważnie zawiera te same tytuły. Świetne filmy (np. "Akira") które są mniej popularne czy mniej brane pod uwagę jednak nie wygrają z powszechnością filmów, które to zdobywają najwięcej uznania u głosującej masy.

Anonimowy

@Szczerosc
Może pocieszy Cię fakt, że ja też z tym rankingiem się nie do końca zgadzam i pewnie jak każdy:-). Najbardziej nie podoba mi się miejsce 1, 3, 4, 5, 9 i 10:-). Przykładowo film Skazani na Shawshank, który prowadzi w rankingach najbardziej popularnych serwisów filmowych, podobnie jak Zenona nie zachwycił mnie na tyle bym umieścił go na pozycji nr 1. W zasadzie u mnie nie byłby nawet w top 20, chociaż to film b. dobry, ale jest wiele filmów, które podobały mi się bardziej. Leon Zawodowiec w top 10? Serio? No ale nie dla każdego arcydzieło znaczy to samo. Nr 18, czyli wspomniana już wcześniej Lista Schindlera? Dla mnie zawsze był to film przeciętny, nigdy nie zrozumiem jego fenomenu. Przerysowany, uproszczony i przekłamany, jeśli chodzi o samego Oskara Schindlera. Zawsze twierdziłem, że ciężki temat i popularność samego Spielberga sprawiła, że film odniósł sukces. Dla mnie zaś zawsze lepszy będzie dobry film kryminalny czy sensacyjny niż przeciętny film, który poruszałby nawet najważniejszy temat. Jednak należę do mniejszości. Dlatego też nie zgadzam się z wcześniejsza opinią Zenona, że "Skazani na Shawshank" z założenia nie powinni być zestawiani tuż obok filmu np. "Lista Schindlera" dlatego, że nawet komedia może być lepszym filmem i mieć nawet głębsze przesłanie niż film o poważnym temacie. Zgadzam się natomiast z Zenonem, że filmy animowane powinny mieć swój własny ranking. To jest inna kategoria, nie występują tam aktorzy, jedynie podkładają głos, tego nie można porównywać z filmem gdzie występują aktorzy – to moja opinia. Podobnie jest z filmami dokumentalnymi. Natomiast to, że się nie zgadzam z niektórymi pozycjami, nie oznacza, że mam akceptować manipulowanie głosami. Owszem są mało znane filmy, które są świetne, ale takie manipulowanie, które ma na celu zaniżanie średniej niektórym filmom (również tym b. dobrym), by te inne mogły awansować jest nieuczciwe. Poza tym to, że film jest powszechnie znany, nie oznacza, że nie może być świetny. Przecież są filmy, które odniosły sukces artystyczny i komercyjny. To też jest wielka sztuka zrobić taki film.

Szczerosc

@Zuchwalec

Aktorzy występują w filmach animowanych, ale nazywają się aktorami głosowymi. Skoro dla Ciebie w filmie bardzo wazni są aktorzy grający swoim ciałem, to nie dziwię się że dokumenty też powinny mieć swoj wlasny ranking. A jesli miałby powstac ranking filmow animowanych to ranking z drugimi filmami powinien nosić nazwę najlepszych filmow live action. Lepszym pomysłem byłby tutaj filtr.

Anonimowy

@Szczerosc

Aktor głosowy – "osoba użyczająca swojego głosu: bohaterom animowanym (w filmach animowanych oraz grach komputerowych), bohaterom słuchowisk oraz bohaterom dubbingowanym" – Wikipedia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aktor_g%C5%82osowy

Aktor – "osoba odgrywająca za pomocą szczególnego zachowania, technik cielesnych i głosowych rolę w teatrze lub w filmie. Od zwykłego człowieka odróżnia go ze strony samego aktora świadomość gry, ze strony widzów – szczególny sposób traktowania osoby jako aktora. Wobec widza istnieje na sposób dwoisty, jako odtwarzana postać, w którą się tymczasowo wciela, i zarazem jako żywy człowiek, posiadający własną rzeczywistą tożsamość i biografię" – Wikipedia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aktor

Przy okazji na tacy podałeś mi kolejny termin, którego nawet nie znałem, ale mówi on dokładnie to na co zwróciłem uwagę tylko bardziej precyzyjnie. Live action: "…termin oznaczający pracę wykonywaną przez aktorów przed kamerą, w przeciwieństwie do filmów animowanych. Live action jest normą w kinematografii, więc używanie tego terminu jest zazwyczaj zbyteczne."

Jednak więc przyznałeś mi rację, choć pewnie trochę nieświadomie. Aktor głosowy to osoba podkładająca czy użyczająca swego głosu i nijak ma się do aktora odgrywającego rolę w filmie fabularnym. Z tego powodu uważam, że filmy animowane nie powinny być brane pod uwagę w rankingu filmów, a powinny mieć swój ranking filmów animowanych. To oczywiście moja opinia i nie każdy musi się z nią zgadzać.

Szczerosc

@Zuchwalec

Ale podkładanie głosu jest odgrywaniem roli. Aktorstwo głosowe to po prostu dziedzina i część aktorstwa.

Z Twojego postu wynikało, że aktorzy nie występują w filmach animowanych, cytuję:
"nie występują tam aktorzy, jedynie podkładają głos, tego nie można porównywać z filmem gdzie występują aktorzy". Jeśli oglądało się kiedyś kreskówki czy seriale z aktorami live action na Jetiksie czy innym kanale to na pewno się pamięta, że podczas napisów końcowych lektor wymienia nazwiska aktorów dubbingujących głosy bohaterów, zaczynając od "wystąpili". :P

Chyba źle mnie zrozumiałeś. Podział na "najlepsze filmy" i "najlepsze filmy animowane" sugeruje, że filmy animowane nie mogą należeć do filmów (mimo że są filmami, tylko że animowanymi), dlatego uważam, że jak już to rozróżnienie takiego podziału na "najlepsze filmy live action" i "najlepsze filmy animowane" byłoby właściwe.

Anonimowy

Przecież w poprzednim poście wyjaśniłem, o co mi chodziło. Byłem nieprecyzyjny, dlatego zamiast słów „nie występują”, powinienem użyć zwrotu „nie odgrywają ról przed kamerą”. Ponadto, po co mamy używać angielskich określeń? Film w polskim języku to po prostu film fabularny:-). Tak się przyjęło. Filmy animowane to filmy animowane:-). Po co to komplikować? Filmy dzielimy na trzy rodzaje: fabularne (na portalach często po prostu film), dokumentalne, animowane. Dla każdego z nich powinien być oddzielny ranking – podkreślam, że jest to moja opinia. Z reguły dokumenty nie są wrzucane do filmów fabularnych na portalach, ale już animowane tak. To jest dla mnie jakaś niekonsekwencja.

https://www.szkolnictwo.pl/szukaj,Gatunki_filmowe
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gatunek_filmowy

Szczerosc

@Zuchwalec

Filmy animowane też zawierają fabuły, filmy dokumentalne też mogą być animowane. Także komplikowaniem byłby podział na filmy fabularne/dokumentalne i filmy animowane. A podział na filmy i filmy animowane miałby tyle sensu co podział na muzykę i muzykę ludową.

Anonimowy

@Szczerosc
Ehh… Oczywiście, że film animowany ma jakąś tam fabułę i to jest cecha wspólna między filmem fabularnym a animowanym (Fabułę mają też spektakle teatralne czy gry komputerowe). Jednak pomimo tej wspólnej cechy ludzie mądrzejsi ode mnie i lepiej znający się na kinematografii widocznie stwierdzili, że filmy animowane więcej różni niż łączy z filmami fabularnymi, dlatego postanowili, że powinien być to jednak oddzielny typ filmowy. Przecież to nie jest mój wymysł. Muzyka klasyczna i rozrywkowa też ma wspólne cechy, ale jednak ktoś postanowił, że powinna być jakaś klasyfikacja, z czym zresztą się w pełni zgadzam. Na koniec wklejam jeszcze jeden link, który jeśli masz ochotę, możesz przeczytać. Polecam, tam jest to wszystko opisane.
http://edukacjafilmowa.pl/rodzaje-i-gatunki-filmowe/

ZSGifMan

@Zuchwalec

> Filmy dzielimy na trzy rodzaje: fabularne (na portalach często po prostu film), dokumentalne, animowane. Dla każdego z nich powinien być oddzielny ranking…

Pomysł jest jak najbardziej dobry i popieram takie rozwiązanie, ale wydaje mi się, że raczej nie do zrobienia.
Nie chodzi mi o skomplikowanie wykonania takiej operacji, tylko zwykły "opór materii" w tym temacie.


Szczerosc

@Zuchwalec

W naszej rozmowie cały czas argumentuję, że podział rankingów na film fabularny/dokumentalny i film animowany byłby krzywdzący dla filmów animowanych. Zrobienie proponowanego przez Ciebie podziału rankingów odmawiałoby filmom animowanym posiadania fabuł, skoro warunek jest taki, że animacje z fabułami nie mogą znaleźć się w rankingu filmów fabularnych, tylko powinny być przydzielone do rankingu filmów animowanych.

Co do samego podziału – zestawiając obok siebie film animowany i film fabularny, można zauważyć, że rozróżnienie tyczy się raczej techniki filmowej, "techniki powstawania", aniżeli rozwiązań dotyczących narracji/fabuły tak jak w filmie dokumentalnym lub fabularnym. Artykuł do którego dałeś link sam to przyznaje, choć trochę opornie, wykazując sprzeczność wynikającą z terminu:

"Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na specyficzną sytuację – w przypadku animacji technika umożliwia jednocześnie realizację filmów innych rodzajów: fabularnego, eksperymentalnego, a nawet dokumentalnego."

Czyli można uznać że film fabularny byłby błędnym terminem wtedy, gdy chce segregować filmy wzorem takich rodzajow. Logicznie nie ma to racji.

Anonimowy

@Szczerosc
“Co do samego podziału – zestawiając obok siebie film animowany i film fabularny, można zauważyć, że rozróżnienie tyczy się raczej techniki filmowej, "techniki powstawania", aniżeli rozwiązań dotyczących narracji/fabuły"

Nosz do cholery jasnej! Cały czas o tym mówię. Po ca ja wklejam te linki gdzie to jest opisane? Do licha ciężkiego nie rób ze mnie idioty. Nie ma jednej metody na podstawie której określa się typy filmowe. Gdybyśmy oceniali to jedynie na podstawie obecności fabuły, to prawie wszystko trzeba wrzucić do jednego wora. Wszędzie gdzie nie zaglądam, rodzaje filmowe z reguły dzielone są na: fabularne, dokumentalne i animowane (obrazu nie rejestruje się przy pomocy kamery). Czasami można spotkać się, z tym że filmy krótkometrażowe też są zaliczane jako rodzaj/typ filmowy (tu też się przyczep, bo przecież mają fabułę). Przywaliłeś się jedynie do nieprecyzyjnego terminu w jęz. polskim – film/film fabularny i tego że kojarzony jest z filmem, który posiada fabułę i jest realizowany z udziałem aktorów występujących przed kamerą. Dla średnio rozgarniętego człowieka jest to jasne i oczywiste. Zamiast wymyślać oddzielną nazwę dla filmu fabularnego składającą się z 10 słów przyjęto, że podział na film fabularny i animowany będzie wystarczający i zrozumiały. Proponowany podział w żadnym wypadku nie odbiera fabuły ani niczego nie zabiera filmom animowanym. Taki podział wręcz przywróci im należne miejsce, bo w starciu z filmami fabularnymi czy to w rankingach, czy konkursach nie mają szans. To, że granice między filmem a filmem animowanym zacierają się bardziej niż kiedyś, nie oznacza, że wszystko mamy wrzucać do jednego wora. Nawet Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej przyznając Oscara, stworzyła oddzielne kategorie dla filmu, filmu animowanego i filmu dokumentalnego, a nawet dzieląc jeszcze na krótkometrażowe i pełnometrażowe. Im też zarzuć, że mija się to z celem. Skoro ranking ma być jeden to i nagroda powinna być jedna! Jedyna różnica jest taka, że ich nazewnictwo/określenia są może bardziej precyzyjne. Ponadto te typy filmowe są uważane za nadrzędne nad gatunkami filmowymi, tymczasem na FDB i na konkurencyjnym portalu są one zaliczane do gatunków i wszystko wrzucane jest do jednego woreczka. Brakuje jeszcze tylko gier komputerowych i teledysków do kolekcji. Wrzuć se wszystko na jedną listę (w sumie to masz na portalach) i daj spokój tym, którzy chcą jakiegoś elementarnego porządku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_Akademii_Filmowej
https://edition.cnn.com/2019/02/24/entertainment/oscars-winners-2019-list/index.html

Szczerosc

@Zuchwalec

Spokojnie. Nie traktuj mnie jak wroga dlatego że się nie zgadzamy. Nie jestem megalomanem, który ma zamiar kogoś poniżać.

"daj spokój tym, którzy chcą jakiegoś elementarnego porządku"

Czy my sobie po prostu gadamy, czy Ty walczysz o wdrożenie takiego podziału rakingow?

Jeżeli się powtarzam, to ok, bo chcę być bardzo dobrze zrozumiany, a z doświadczenia wiem, jak to bywa.

To raczej wyróżnienie jakiejś charakterystycznej cechy lub paru cech niż sprawiedliwy podział. Takie wyróżnienie rodzajów mi nie przeszkadza, ale ze względu na wspólne cechy poszczególnych tytułów nie widzę powodu, dlaczego konieczne jest aż takie sugerowanie się tym podziałem, żeby robić pod to rankingi. Sprawa nie jest taka prosta. To że coś posegregujesz nie oznacza że będzie porządek. Takie rankingi odbierałyby szansę w starciu o pozycje filmom, które na nie zasługują siłą wysokich ocen i liczb oceniających. Filmy animowane nie mają szans w starciu z filmami fabularnymi? To ciekawe, skoro tytuły filmow animowanych znajduja się w rankingu, a gdyby się w nim nie znajdowały, to chyba nawet nie byłoby tego tematu. Król Lew – top 41. Shrek – top 30. WALL-E – top 150. Katedra – top 178.

Zwolennikiem Akademii nie jestem.

Anonimowy

@Szczerosc
"Czy my sobie po prostu gadamy, czy Ty walczysz o wdrożenie takiego podziału rakingow?"

Walczę to za dużo powiedziane, moim zdaniem tak byłoby lepiej, ale jest, jak jest i też przeżyję.

"Filmy animowane nie mają szans w starciu z filmami fabularnymi? To ciekawe, skoro tytuły filmow animowanych znajduja się w rankingu, a gdyby się w nim nie znajdowały, to chyba nawet nie byłoby tego tematu. Król Lew – top 41. Shrek – top 30. WALL-E – top 150. Katedra – top 178."

Wszystko się zgadza, ale sam przyznasz, że to są pozycje najbardziej znane. Raczej ciężko znaleźć tu pozycje mniej popularne i zasługujące na uwagę a na pewno takie są. Ja też nie jestem Zwolennikiem Akademii, ale ich podział na kategorie wydaje mi się słuszny. W Cannes chyba nie ma nagrody za film animowany. Skutek? Ja nie słyszałem o tym, by w Cannes wygrał film animowany. Chyba że w kategorii filmy krótkometrażowe, ale o pełnometrażowych nie słyszałem. Jedyne co mi przychodzi do głowy to "Walc z Baszirem", ale to była "tylko" nominacja. Jest jednak Złoty Glob w kategorii "Najlepszy film zagraniczny". Na pewno trudny i ciężki temat nieco pomógł filmowi, przebić się w kategoriach nieanimowanych, ale wiele innych animacji jest od razu dyskwalifikowanych tylko, dlatego że ma lżejszy czy komediowy charakter. Nie mówię, że wygrana filmu animowanego jest niemożliwa, ale to są jakieś sporadyczne przypadki.

Myślę, że i tak Ciebie nie przekonam, a Ty nie przekonasz mnie. Miło się dyskutowało.

Szczerosc

@Zuchwalec

W rankingach konkurencyjnych portali jest więcej animowanych tytułów. Ciekawe jak by się to zmieniło gdyby fdb miało kilkukrotnie większą liczbę użytkowników, czy by doszło więcej ludzi o odmiennych wrażliwościach. Chyba niezbyt by się to zmieniło. Do tego czasu czołowe pozycje w rankingu będą okupować najpopularniejsze filmy – animowane i fabularne, bo ich też się to tyczy. :)

Chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej o tym dlaczego niektóre typy/gatunki filmowe były i są nie są bardziej brane pod uwagę przez nagradzające festiwale. Kino się zmieniło, to pewne, ale nie zmieniało się bez filmów animowanych. Ciekawe jaki byłby albo czy w ogóle powstałby jeden z najbardziej nagradzanych filmów i jeden z moich naj filmów – Matrix, gdyby nie Ghost in the Shell.

Myślę, że i tak Ciebie nie przekonam, a Ty nie przekonasz mnie. Miło się dyskutowało.

Ale za to "wymieniliśmy się poglądami".

Proszę czekać…